Z życia wzięte

04.09.2006

Wrocław, POLAND

 Do strony głównej

Waldemar Wietrzykowski      kontakt © 2006  net3plus www.net3plus.polhost.pl

Mobbing w pracy. Pismo procesowe 3 str 3

 


Na wstępie pragnę wskazać, iż w sposób oczywisty udowodniłem Pozwanemu, iż w drodze reorganizacji Wydziału Informatyki zostałem przeniesiony do Działu Ewidencji i Wsparcia Użytkowników, a nie do Wydziału Systemów Komunikacyjnych.

Fakt powyższy określany przez Pozwanego, jako dokonanie przez niego pomyłki, oznacza w istocie odrzucenie koncepcji Pozwanego, w której zostałem przydzielony do Działu Systemów Komunikacyjnych (z zakresem obowiązków zgodnym w jednym punkcie z moimi doświadczeniami i praktyką zawodową) na rzecz koncepcji, w której zostałem przydzielony do Działu Ewidencji i Wsparcia Użytkowników (z zakresem obowiązków w ogóle nie przystającym, ani w jednym punkcie, do mojego doświadczenia i praktyki zawodowego). Tym samych udowodniłem Pozwanemu opisywaną w Pozwie i pismach procesowych sytuację, w której Pozwany, po analizie mojego CV, skierował mnie do prac całkowicie niezgodnych z moją praktyką i doświadczeniem zawodowym, czemu Pozwany stanowczo zaprzeczał i wnioskował o odrzucenie moich twierdzeń i wniosków z tego wynikających. 

Trudno mi było dostarczyć Wysokiemu Sądowi bezpośredniego dowodu na powyższy przydział działu, ponieważ Pozwany nie wręczał nigdy angaży na przydzielane stanowiska. Pozwany przyznając się do pomyłki, potwierdził tym samym wiele moich twierdzeń bezpośrednich i pośrednich z tego wynikających oraz wypływających z tego skutków negatywnych na warunki mojej pracy

Poznany przyznając się do pomyłki, chciał obronić się od postawionego przeze mnie zarzutu, zawartego w moim piśmie procesowym, iż na Wydziale Informatyki nie realizowano podstawowych obowiązków pracowniczych, wynikających z organizacji pracy. Pozwany chciał się obronić przez powyższym,, kosztem rezygnacji z innego swojego stanowiska, ocenionego za mniej ważny dla niego.

Ponadto stwierdzam, iż o pomyłce można mówić w przypadku przejęzyczenia, pomylenia nazwy, ale nie całego wywodu (niemal dwu stronicowego), wraz z całkowitą zmianą ustalenia w zakresie obowiązków, które jakoby miały najlepiej odzwierciedlać posiadane przeze mnie kwalifikacje i doświadczenie zawodowe. Przypominam, iż jedna opcja, jak i również sprzeczna do niej, druga, powstały na podstawie zeznań Pana Rafała Hanysa Dyrektora Wydziału Informatyki.

Przy okazji do poniższego rozumowania chciałbym skorzystać z poprzedniego Regulaminu Organizacyjnego Wydziału Informatyki z 1 lipca 2002 r., dostarczonego przez Pozwanego, obowiązującego przed objęciem stanowiska przez Rafała Hanysa.

Jak widać z tego Regulaminu, w strukturze organizacyjnej znajdowały się aż cztery działy projektowania (załącznik nr 1 tego Regulaminu) zatrudniające w sumie 14 projektantów-programistów (załącznik nr 2 tego Regulaminu), które zajmowały się między innymi pracami projektowo-programistycznymi na potrzeby Urzędu Miejskiego Wrocławia, a więc pracami zgodnymi z § 18 tego Regulaminu. Ta kadra 14 programistów, została przez okres wielu lat, dobrana pod względem wysokiej kwalifikacji i doświadczenia programistycznego. Tworzyła ona na potrzeby Urzędu programy komputerowe (lista tych programów została przedstawiona na stronie oficjalnego serwisu internetowego Urzędu Miejskiego Wrocławia. Dla Wysokiego Sądu podaję adres internetowy tej strony - http://www.wroclaw.pl/m3490/p5287.aspx. Po objęciu stanowiska przez dyr. Hanysa, przejął on spuściznę po poprzednim dyrektorze w postaci tej kadry 14 projektantów-programistów. W drodze reorganizacji, dyrektor Rafał Hanys zlikwidował wszystkie działy projektowe i nie było już miejsca na kontynuowanie prac projektowo-programistycznych przez tych 14 programistów

Z jednego z zlikwidowanych działów projektowych zostałem przesunięty do Działu Ewidencji i Wsparcia Użytkowników. Dyrektor, na podstawie analizy mojego CV. Uznał on bowiem, że jest to odpowiedni dział na kontynuowanie moich prac projektowo-programistycznych - prac robionych na zlecenie komórek organizacyjnych Urzędu. Uważał dodatkowo (strona 2 pisma procesowego Pozwanego), że zakres obowiązków w tym Dziale jest godny z dotychczasowymi kwalifikacjami i doświadczeniem zawodowych, co było nieprawdą.

Dowód:. Zmiana oświadczenia Pozwanego spowodowana pomyłką.

Innych programistów przesunął do nieodpowiednich działów lub zwolnił z powodu braku odpowiednich kompetencji 

Dowód: Przeglądając zadania wszystkich działów Wydziału Informatyki w Regulaminie Organizacyjnym z 01.08.2003 r., ani jeden dział nie zajmuje się pracami projektowymi, ani nie ma w nich stanowiska do projektowania i programowania.

Dowód: W piśmie procesowym z dnia 21.08.2006 r., Pozwany stwierdził, iż należało dokonać zmian w zatrudnieniu (pismo procesowego z dnia 21.08.2006 r., str. 8), z powodu nie posiadania stosownych kompetencji przez pracowników

Dowód: O moim skutecznym dowodzeniu może świadczyć fakt, iż Pozwany najpierw twierdził, że nie zwalniał pracowników (pismo procesowe Pozwanego z 07.07.2006 r,. strona 2), a następnie, na skutek mojego dowodzenia, zmienił swoje stanowisko i przyznał, że musiał zwolnić niektórych pracowników, z powodu braku ich stosownych kompetencji (pismo procesowe Pozwanego z dnia 21.08.2006 r. (strona 8).

Zmianę swojego stanowiska dotyczącego zwalniania pracowników dokonał po przedłożeniu mu przeze mnie stosownego dowodu w postaci zał. nr 13 do uzupełnienia pisma procesowego z dnia 30.07.2006 r. Nawet Pozwany oddala przesłuchanie świadka tamtych wydarzeń, zwolnionego w wydziału programisty, uznając, że to się nie tyczy sprawy postępowania. Jeszcze raz podkreślę, iż pozwany w uzasadnieniu odpowiedzi na mój pozew na stronie 2 stwierdził iż, cytuję “W efekcie właściwie doszło do przydzielenia dotychczasowych pracowników – przy uwzględnieniu posiadanych kwalifikacji – odpowiednio do nowo tworzonych stanowisk pracy.” zarzucając mi wtedy, że moje twierdzenia o zwalnianiu pracowników z Wydziału Informatyki z tytułu nieodpowiedniej fachowości nie mają oparcia w stanie faktycznym sprawy. A już po moim dostarczeniu dowodu i wniosku do Wysokiego Sądu o przesłuchanie świadków tamtych wydarzeń, w swoim piśmie procesowym z dnia 21.08.2006 r. odmienił swój pogląd i napisał, cytuję “reorganizacja Wydziału spowodowała konieczność przesunięć i zmian w zatrudnieniu.” oraz “w ramach nowo tworzonych działów powstały stanowiska z takim zakresem funkcji i zadań, co do których dotychczasowi pracownicy nie mieli stosownych kompetencji” i nie chce przesłuchań świadków tamtych wydarzeń. Czyli trzecie twierdzenie pozwanego zawarte w odpowiedzi Pozwanego na mój Pozew oddaliłem. Pragnę zwrócić uwagę, że autorem obu stanowisk Pozwanego, jest dyr. Rafał Hanys.

Nikt z pracowników dotychczasowych nie wiedział, jak zostanie oceniona jego kompetencja przez Dyrektora, a zła ocena oznaczała, jak widać powyżej, przesunięcie lub zmianę jego zatrudnienia.. Pracownicy się obawiali, na kogo przypadnie ta niekompetencja zajmowanego stanowiska.. Musiała i wzbudzała strach i obawę przed utratą stanowiska pracy, bowiem nie wchodziły tu w grę ani szkolenia dodatkowe, ani kursy, ponieważ, jak napisał Pozwany “konieczne było minimum dwu letnie doświadczenie” – na stanowiskach w Sekcji Baz Danych i Systemów, w Sekcji Wdrożeń, w Sekcji Lotus Notes. (pismo z dnia 21.08.2006 r, str. 8). , czyli to co napisałem w Pozwie, a dotyczące obawy pracowników o zachowanie swojego stanowiska pracy, Pozwany sam potwierdził. Poprzednio Pozwany stanowczo twierdził iż, cytuję “Nie można także zgodzić się z twierdzeniami Powoda, jakoby w związku z przeprowadzoną reorganizacją, pozostawał on w ciągłej obawie o swoje stanowisko pracy.” (odpowiedź na Pozew, str. 3). 

Przy okazji, byłem jedynym pracownikiem w Sekcji Wdrożeń, nie znałem się na administracji systemów GIS i przez 3 lata nie byłem wysłany na szkolenie, choć od reorganizacji upłynęły właśnie 3 lata. Natomiast pracownicy Sekcji Lotusa, nie mając doświadczenia dwu letniego z zakresu pracy z systemem Lotus Notes, zostali wysłani od razu do Warszawy, na odpowiednie szkolenie z tego zakresu. Zatem moje zdanie wyrażone w Pozwie, o nierównych traktowaniu pracowników Pozwany, sam mi pomógł wykazać, w tym przypadku. Takie działanie było niezgodnie z Art.94 kp pkt. 2b i 6.

Najciekawszą wpadką nierozważnego w tym piśmie procesowym Pozwanego, jest wymienienie przez niego na stronie 9 pisma procesowego z dnia 21.08.2006 r. nazwy Sekcji Lotus Notes (na podstawie zeznań Rafała Hanysa), której nie mogę coś znaleźć w Regulaminie Organizacyjnym Wydziału Informatyki, który został zatwierdzony przez Prezydenta Wrocławia, jak podaje Pozwany w 01.08.2003 r. O metamorfozie struktury organizacyjnej Wydziału Informatyki i nieprawidłowościach pisałem począwszy od strony 6 pisma procesowego z dnia 21.07.2006 r. Opisywałem wcześniejszą wersję struktury, w której wymieniłem komórkę organizacyjną Lotusa. Lecz Pan Dyrektor zapomniawszy, której wersji struktury organizacyjnej Wydziału Informatyki ma się trzymać, bo było ich wiele, zamiast Sekcji Obiegu Informacji ujawnił Wysokiemu Sądowi poprzednią nazwę Sekcji Lotus Notes i tym dał kolejny dowód na potwierdzenie tego co pisałem (o wirtualnej strukturze organizacyjnej na stronie 6 pisma procesowego z dnia 21.07.2006). Sam Pozwany podał nazwę Sekcji Lotus Notes i skąd wiedział, że Sekcja o takiej nazwie na Wydziale Informatyki istniała, choć w strukturze organizacyjnej Regulaminu obowiązującego od 01.08.2003 r. jej nie ma. W poprzednim Regulaminie Organizacyjnym z 01.07.2002 jej też nie ma. Stąd wysuwamy wniosek, iż struktura Organizacyjna zamieszczona w Regulaminie Organizacyjnym Wydziału Informatyki jest z 01.08.2003 r., a między zatwierdzeniem Regulaminu, a datą 07.07.2006 r. na Wydziale Informatyki istniała Sekcja Lotus Notes, co oznacza nie zatwierdzoną przez Prezydenta Wrocławia strukturę organizacyjną wydziału. Dowód znajduje się w piśmie procesowym Pozwanego, o czym już wspomniałem. Dość śmieszne jest stosowanie przez Pozwanego stwierdzeń typu “Gołosłowne są ...”, o czym już wspominałem, a potem nie zważając na ciągłość logiczną utrzymywanego w całości stanowiska, w pismach procesowych, sam Pozwany zaczyna wykorzystywać elementy z obszaru, które poprzednio uznał za “Gołosłowne”. Nie muszę w tym zakresie poruszanych zagadnień już nawet kiwać palcem. Pozwany już sam wykonuje za mnie pracę dowodząc nieprawdziwość swoich stwierdzeń..

Jeżeli chodzi o zatwierdzenie Regulaminu, to wystarczy dokonać porównania formy umieszczonej daty na pierwszej stronie Nowego Regulaminu i Poprzedniego oraz to co napisałem powyżej i same wnioski zaczynają się nasuwać, bo dla mnie już się nasunęły, o czym pisałem poprzednio. Przy okazji tego porównania można stwierdzić, że Poprzednia kopia regulaminu jest zatwierdzona na każdej stronie “za zgodność z oryginałem”, a kopia nowego regulaminu, dostarczona przez Pozwanego, nie, w czym Pozwany zlekceważył Wysoki Sąd.

W związku z powyższym (i wielu innych miejscach w moim piśmie procesowym) podtrzymuję swoje stanowisko, sprawdzenia organizacji pracy wydziału, tak jak wniosłem już w poprzednim piśmie procesowym i odrzucam argumentację Pozwanego, będącą próbą zatajenia prawdy. Odrzucam także z powyższego względu (i wielu innych miejscach w moim piśmie procesowym) stanowisko Pozwanego, wyrażające brakiem potrzeby przesłuchania dodatkowych świadków

Czy sprawa organizacyjna wydziału mieści się w zakresie postępowania sądowego? Moim zdaniem, jak najbardziej. Pozwany w odpowiedzi na Pozew sam to przyznał, odnosząc się do tego tematu twierdząc, iż moje zarzuty dotyczące nieprawidłowości w tej organizacji są bezpodstawne, a więc wniosłem o sprawdzenie prawdziwości tego, jak również o przesłuchanie pracowników, naocznych świadków wydarzeń, których potrzeba przesłuchania wynika także z innych względów (dotyczących przymusowych zwolnień pracowników Wydziału Informatyki i oceny warunków pracy). 

W kwestii ważności poszczególnych działów Wydziału Informatyki, uznawanego przez Pozwanego “za równie ważne” i posiadające “ten sam prestiżu” w procesie pracy, wyrażonej jego twierdzeniem, że “Wszystkie działy (...) mają równie ważne funkcje i nie można dopatrywać się, iż praca w którymś z nich jest bardziej czy mniej prestiżowa” (strona 2), pragnę stwierdzić, iż są równe ważne ale z punktu widzenia tylko Pana Rafała Hanysa Dyrektora Wydziału Informatyki, bo w nich nie musi pracować, ale nie z punktu widzenia projektantów-programistów, których, zgodnie z Regulaminem Organizacyjnym z 01.07.2002 r., było na wydziale 14. Działem, będący głównym punktem zainteresowania pracowników projektantów-programistów, który cokolwiek miał coś do czynienia z programowaniem, był Dział Systemów Komunikacyjnych z sekcją o nazwie Sekcja Obiegu Informacji (na podstawie Regulaminu Organizacyjnego z 01.08.2003 r), którą Pan Rafał Hanys na stronie 9 nazwał Sekcją Lotus Notes, dowodząc tym naruszenie zasady stałości i niezmienności zatwierdzonego przez Prezydenta Wrocławia Regulaminu Organizacyjnego (nie zawierającego aneksów zmieniających). Odbywały się tam prace programowania, jak sam stwierdził Pozwany w piśmie procesowym z 21.08.2006 r. na stronie 9, cytuję “w przypadku Sekcji Lotus Notes wymagane było (..) doświadczenie w budowaniu aplikacji opartych na Lotus Notes”, koniec cytatu. Z tego tytułu projektanci-programiści patrzyli się na tą Sekcję z marzeniem pracy w nim, gdyż żadna inna sekcja na Wydziale nie zajmowała się projektowaniem ani programowaniem. O tym, że praca w tej sekcji, podwyższała prestiż zatrudnionemu programiście świadczy po pierwsze ilość etatów, jaka przypadała na tą sekcję (zgodnie z Regulaminem Organizacyjnych posiadała 2 etaty), oraz niczym nie umotywowany pogląd Pozwanego zamieszczony przez niego na str. 14 pisma procesowego, że tylko technologia klient serwer zawarta w Lotus Notes, cytuję “stwarza nową jakość z zakresie wyszukiwania informacji, jak również integrację z innymi systemami Urzędu” oraz że inna stosowana do tej pory technologia programistyczna niż Lotus Notes cytuję “ ma ograniczenia technologiczne środowiska informatycznego” (strona 16 pisma procesowego Pozwanego).. Powyższe oznacza preferowanie przez Pozwanego dwóch stanowisk w Sekcji Lotus Notes z punktu widzenia programowania (obecnie nazwanej Sekcją Obiegu Informacji – na podst. regulaminu organizacyjnego), i nie skorzystanie z dotychczasowych umiejętności 14 pracowników projektantów-programistów w zakresie obsługi innych technologii. Aby się nawet nie śniło dostać do tej sekcji przynajmniej dwóm z dotychczas pracujących programistów, na te etaty Pozwany postawił zaporę nie do przejścia, w postaci, cytuję ze strony 9 “minimum dwu letnie doświadczenie w pracy z systemem Lotus Notes ...”.

W sprawie zaprzeczenia przez Poznanego mojemu stwierdzeniu, iż w Urzędzie Miejskim nie obowiązywał Regulamin Organizacyjny Wydziału Informatyki

· wnoszę do Wysokiego Sądu o przedłożenie Sądowi przez Pozwanego moich oświadczeń woli, związanych z angażami na nowe stanowiska pracy w Dziale Ewidencji i Wsparcia Użytkowników i Dziale Aplikacji,

w których pracowałem. Twierdzę bowiem, że Pozwany takimi nie dysponuje, a dla wydziału z prawidłowo realizowanym Regulaminem, taka rzecz nie powinna stanowić trudności. Po drugie

· wnoszę do Wysokiego Sądu o wyjaśnienie Sądowi przez Pozwanego nazwy sekcji działu: Sekcja Lotus Notes, będącej zdaniem Pozwanego elementem Struktury Organizacyjnej Wydziału Informatyki.

Po trzecie proszę Pozwanego o porównanie pierwszych stron Regulaminów Organizacyjnych Wydziału Informatyki z 01.07.2002 i 01.08.2003 r. i wyjaśnić różnicę w dacie zatwierdzenia. 

Jeżeli dyr. Rafał Hanys był umocowany do wykonywania swoich obowiązków wynikających z Regulaminu, to

· wnoszę do Wysokiego Sądu o udzielenie przez Pozwanego odpowiedzi na pytania, dlaczego dyrektor nie realizował zgodnie z tym umocowaniem § 7 pkt. 1 i § 6 pkt. 6 Regulaminu Organizacyjnego Wydziału Informatyki, podczas przyjęcia mojego oświadczenia woli w sprawie wypowiedzenia umowy o pracę i nie przyjęcia mojego wycofania wypowiedzenia umowy o pracę oraz udzielenia mi kary upomnienia.

W sprawie zapoznania Pozwanego z Regulaminem Organizacyjnym swoich pracowników (strona 3 pisma procesowego z dnia 21.08.2006 r.), w twierdzeniu Pozwanego występuje brak logiki, ponieważ pracownik, który nie zapoznał się uprzednio z treścią regulaminu, nie może znać § 22 tego Regulaminu, paragrafu, który zobowiązuje do zapoznania się z jego treścią. Pełnomocnik Pozwanego, będąc prawnikiem, powinien wychwycić tą nielogiczność występującą w twierdzeniu Pozwanego. W celu wyjaśnienia tego zapoznania się z regulaminem

· wnoszę do Wysokiego Sądu, aby Pozwany udzielił Sądowi odpowiedzi na pytanie: co może zmuszać pracownika do obowiązku podjęcia wszelkich starań do zapoznania się z treścią regulaminu, której jeszcze nie zna, aby go przeczytał?

Z powyższego rozumowania wynika wniosek, że to Dyrektor Wydziału znając pierwszy treść Regulaminu, i w tym treść § 22, .powinien zapewnić pracownikowi, aby mógł się z tą treścią zapoznać. Pozostawiając pracownika samemu sobie, dyrektor pozostawia go w nieświadomości treści § 22 regulaminu, czym samym naraża go na konsekwencje wynikające z nieznajomości regulaminu i powinien za to ponieść odpowiedzialność służbową. W prawidłowo funkcjonującym wydziale dyrektor, poprzez swoich kierowników, niezależnie od interpretacji § 22 regulaminu, prosi pracowników o zapoznanie się z udostępnioną treścią regulaminu i parafowaniu swoim podpisem, że pracownik z regulaminem się zapoznał. W regulaminie z 01.07.2002 r. w § 30 jest to napisane w sposób jawny, cytuję “i potwierdzenia tego faktu własnoręcznym podpisem”. Natomiast w regulaminie z 01.08.2003 w § 22, ta czynność jest domyślna w celu uniknięcia wyżej wskazanej niezręcznej sytuacji. Pełnomocnik Pozwanego powinien o tym wiedzieć, a nie wyszczególniać tego faktu etykietą “Bezpodstawne”. Przy okazji łamane jest tutaj ewidentnie prawo. W myśl Art. 941 kp, o obowiązku udostępnienia przepisów, cytuję “Pracodawca udostępnia pracownikom tekst przepisów dotyczących równego traktowania w zatrudnieniu”. Tekstem przepisów równego traktowania w zatrudnieniu jest w tym przypadku Regulamin Organizacyjny Wydziału Informatyki, którego Pozwany nie myśli udostępnić, ponieważ zrzuca ten obowiązek na pracownika, aby sobie sam udostępnił w drodze starań i wysiłków.

 

<  1  2  3  4  5  6  7  8  9 


 Zobacz też

Autorzy: Redakcja strony, tekst i rysunki czarno-białe: Waldemar Wietrzykowski, rysunki kolorowe: Roman Wietrzykowski - lat 12