Dotyczy
manipulacji, utajniania i świadczenia nieprawdy przez Pozwanego
w postępowaniu sądowym.
1/
W sprawie utajnienia pełnej treści protokołu nr 1 z prac
komisji antymobbingowej z dnia 03.10.2005 r.
Pozwany
dostarczył Wysokiemu Sądowi i Powodowi, co drugą stronę
(nieparzystą) protokołu nr 1 z prac komisji antymobbingowej z
dnia 03.10.2005 r. Celem Pozwanego było zatajenie przed Wysokim
Sądem i Powodem treści 6 strony tego protokołu, dotyczącej
nieprawidłowości organizacji pracy w Wydziale Informatyki,
jakie zauważyła komisja, podczas przeprowadzonego postępowania
antymobbingowego.
Dowód:
W załączniku
nr 1 podaję Wysokiemu Sądowi do wglądu 6 stronę tego protokołu.
2/
W sprawie manipulacji dokumentem z moich akt osobowych
oznaczonym nr 94.
Pozwany dokonał
manipulacji dokumentu (jednokartkowego) znajdującego się w
moich aktach osobowych pod numerem 94, poprzez obcięcie połowy
kartki. Celem Pozwanego było zatajenie przed Wysokim Sądem treści
adnotacji pani Wetulani o następującej treści, cytuję:
“W
uzgodnieniu z Sekretarzem Miasta i do podpisu Sekretarza Miasta
podtrzymuję swoje stanowisko w sprawie wyrażone z dn.
23.01.br, znak WPR.. . Jednocześnie informuję, że rozwiązanie
stosunku pracy nastąpi z dniem 30.04.06. W załączeniu karta
obiegowa.”.
W kopii
dostarczonej Powodowi znajdował się natomiast cały dokument,
świadczący o tym, że manipulacji dokonano już po przesłaniu
Wysokiemu Sądowi akt osobowych..
Dowód:
W załączniku
nr 2 podaję Wysokiemu Sądowi do wglądu pełną wersję tego
dokumentu (nr 94 z akt osobowych).
3/
W sprawie niezgodności dostarczonego do Sądu i Powoda
Regulaminu Organizacyjnego Wydziału Informatyki (z 01.08.2003 r)
z oryginałem.
Pozwany
dostarczył Wysokiemu Sądowi i Powodowi kopię Regulaminu
Organizacyjnego Wydziału Informatyki z 01.08.2003 r. niezgodną
z oryginałem, pomimo opatrzenia jej później (na każdej
stronie, w tym załącznikach 1 i 2) pieczątką i podpisem Pełnomocnika
– za zgodność z oryginałem.
Dowód:
W załączniku
nr 3 podaję Wysokiemu Sądowi do wglądu kopię załączników
1 i 2 do tego regulaminu, w postaci, jaka jest w oryginale i
tej, jaką Pozwany przesłał Powodowi i Wysokiemu Sądowi.
4/
W sprawie nie ujawnienia Wysokiemu Sądowi i Powodowi obowiązującego
teraz w Wydziale Informatyki Regulaminu Organizacyjnego
Departamentu Obsługi i Administracji.
W moim piśmie
procesowym z dnia 21.07.2006 r. na stronie 15 w pkt.5 poprosiłem
Pozwanego o przedłożenie Wysokiemu Sądowi i Powodowi
wszelkich zmian Regulaminu Organizacyjnego Wydziału
Informatyki, jakie wystąpiły od daty wejścia w życie tego
regulaminu tj., od 01.08.2006 r. (głównie dotyczyło to załączników
1 i 2 tego regulaminu). Pozwany w odpowiedzi z 21.08.2006 r.
przedłożył Wysokiemu Sądowi i Powodowi stary Regulamin
Organizacyjny Wydziału Informatyki z 01.07.2002 r. w celu
zapoznania się przez Powoda i Wysoki Sąd z wszelkimi zmianami
dotyczącymi organizacji Wydziału Informatyki. Celem przedłożenia
starego regulaminu Powodowi i Wysokiemu Sądowi było zatajenie
przed Wysokim Sądem i Powodem informacji,
iż od 2
stycznia 2006 r. Wydział Informatyki nie posiada już swojego,
oddzielnego regulaminu organizacyjnego, a korzysta z Regulaminu
Organizacyjnego Departamentu Obsługi i Administracji.
Wynika z tego wniosek, iż Wysoki Sąd nie dysponuje
aktualnie obowiązującym Regulaminem Organizacyjnym Wydziału
Informatyki, a Powód musiał go kupić u Pozwanego.
Dowód:
W załączniku
nr 4 podaję Wysokiemu Sądowi do wglądu kopie stron: tytułowa,
1, 24, 25, 26, załącznik Nr 5, część załącznika Nr 7
Regulaminu Organizacyjnego Departamentu Obsługi i Administracji
obowiązujący od 2 stycznia 2006 r. w Wydziale Informatyki.
Kopię Regulaminu kupiłem u pozwanego za 6.30 zł. W załączeniu
rachunek.
5/ W
sprawie nie umieszczenia postaci elektronicznej regulaminu
Wydziału Informatyki na stronach internetowych i sieci wewnętrznej
Urzędu.
W piśmie z
dnia 21.08.2006 r. Pozwany na stronie 4 napisał, że w systemie
komputerowym Urzędu Miejskiego została wprowadzona treść
regulaminu organizacyjnego Wydziału Informatyki, jak i również
została umieszczona na tablicy ogłoszeń Wydziału Informatyki
tak, aby mogli się z nią zapoznać wszyscy pracownicy. W tym
celu postarałem się to sprawdzić.
Na moje
zapytanie otrzymałem pisemną odpowiedź w postaci oświadczenia
Urzędu Miejskiego Wrocławia, iż postać elektroniczna
regulaminu Wydziału Informatyki nie jest umieszczona na
stronach internetowych, ani też w wewnętrznej sieci Urzędu.
Osobiście
udałem się do Wydziału Informatyki i sprawdziłem, że na
tablicy ogłoszeń nie jest wywieszona też treść tego
regulaminu.
Dowód:
W załączeniu
nr 5 podaję Wysokiemu Sądowi do wglądu treść tego oświadczenia.
Wniosek do
punktu 5.
Przez okres
pracy u Pana Hanysa nie zostałem poinformowany o wejściu w życie
regulaminu organizacyjnym Wydziału Informatyki z 01.08.2003 r.,
i nie zostałem zapoznany z jego treścią. Wielkie zaskoczenie
natomiast wywołała u mnie informacja, jaką uzyskałem w październiku
2006 r., że od stycznia 2006 r. nie obowiązuje już Regulamin
Organizacyjny z 01.08.2003 r. (przesłany Powodowi i Wysokiemu Sądowi
jako obowiązujący), lecz regulamin organizacyjny Departamentu
Obsługi i Administracji, w którym rozdział dotyczący Wydziału
Informatyki zajmuje tylko dwie strony. Nie ma tam ani jednego słowa
takiego jak “programowanie”. Wynika stąd wniosek,
że prawie pół roku pracowałem i nie znałem również tego
nowego regulaminu. Art. 941 kp
mówi
wyraźnie o obowiązku pracodawcy udostępniania pracownikom
tekstu przepisów dotyczących równego traktowania w
zatrudnieniu.
6/
W sprawie pozostałych manipulacji moich akt osobowych przez
Pozwanego.
Dowody:
A - Wykaz akt
osobowych od pozycji 61 został na nowo przepisany, bo nie ma w
nim spisu dokumentów związanych z udzieloną mi karą
upomnienia i orzeczeniem wyroku Sądu.
B - W moich
aktach osobowych trzykrotnie powtarza się pod różnymi
numerami ta sama kopia karty obiegowej, oznaczając fakt usunięcia
dwóch dokumentów o tych numerach porządkowych.
C - W moich
aktach osobowych dla dokumentów od numeru 77 została
poprawiana numeracja korektorem, oznaczając manipulacje
dokonane na tych aktach.
D - Moje akta
osobowe Wysoki Sąd zażądał od Pozwanego na początku sprawy.
Po ponownym zażądaniu tym dokumentów przez Sąd w dniu
12.09.2006 dopiero Pozwany dostarczył je w ciągu 7 dni dokonując
w tych aktach odpowiednich korekt manipulacyjnych
E - W wykazie
akt osobowych, świadomie zmieniono kolejność dokumentów, bo
w rzeczywistości, najpierw była karta obiegowa nr 111, potem
było świadectwo pracy nr 109, a na samym końcu była odpowiedź
Prezydenta nr 108, którą otrzymałem po zakończeniu stosunku
pracy, i złożeniu pozwu do sądu.
7/
W sprawie nie udostępnienia kluczowego dowodu w postaci płyty
CD z nagraniami rozmów świadków przed komisją antymobbingową.
Do dnia
dzisiejszego Pozwany nie dostarczył mi kluczowego dokumentu, na
który powoływał się w swoich pismach procesowych, czyli płyty
CD z nagraniami świadków przed komisją antymobbingową,
chociaż zwracałem się o tą płytę nawet za pośrednictwem
Wysokiego Sądu.
Dowód:
W protokole nr 1
z prac komisji antymobbingowej z dnia 03.10.2005 r. znajduje się
zapis, iż płyta CD znajduje się w Wydziale Personalnym. Jest
to nieprawda, gdyż oryginału płyty CD tam nie ma, jak sam
Pozwany stwierdził. Jest to sprzeczne z postanowieniami tego
protokołu. Wysoki Sąd również płyty nie posiada, a tylko
taka ewentualność mogłaby być do przyjęcia.
8/
W sprawie utajnienia wielu miejsc w spisanych z nagrań płyty
CD przez Pozwanego zeznaniach świadków przed komisją
antymobbingową z 2005 r. i dostarczenie, tak spreparowanego
dokumentu, Wysokiemu Sądowi i Powodowi.
Protokół
spisanych zeznań świadków przed komisją antymobbingową w
wielu miejscach jest przez Pozwanego utajniony, w celu
utrudnienia dojścia do prawdy, szczególnie w miejscach drażliwych
dla Pozwanego i niemożliwy do weryfikacji przez Powoda z powodu
braku płyty CD. Z powyższego powodu Powód nie był w stanie również
sprawdzić, czy wszystkie rozmowy były spisane z płyty CD.
Dowód:
Dowód na powyższe
stwierdzenie przedstawię w formie przykładów pobranych ze
spisanych przez Pozwanego nagrań z płyty CD.
Z zeznań
pana Hanysa:
- “MD.
To jest ważne do ustalenia, żebyśmy później miały
argumenty do odparcia (...)”.
- “Tym
bardziej, że prace były tak zaplanowane, że on ma wykonać,
uporządkować przynajmniej ten numer (...) to jest inne
środowisko, podpis elektroniczny, czyli Lotus (...)(...).
Na dzień dzisiejszy doszliśmy do takiej sytuacji, w której ja
mam przygotowane w lotusie środowisko, w którym jeszcze nic
nie nam, to proszę mi powiedzieć, jaki jest sens robienia
tego, skoro mogliśmy to od razu w tym środowisku.”.
Z zeznań
pana Złocha:
- “AW.
Ale Pan mówi, że pan ma to gotowe. (...) Jest gotowe już
od bardzo dawna.”
- “AW.
A z panem Hanysem, jak Panu się współpracowało? Wcale nie
chciał brać pod uwagę, powiedzmy, potrzeb organizacji, tylko patrzył
na (...) tylko i wyłącznie (...).”
Z zeznań
pana Okulowskiego:
- “Jeśli
chodzi z kolei o pana Hanysa, on ma wybitnie osobowościowe, bo
ja od niego (...), jest chamskim człowiekiem, ma takie
zagrywki, że tak powiem niezbyt przyjemne, niezbyt
dyplomatyczne. No i mało ma (...).”.
Czy te znaki
(...) mają pomóc Wysokiemu Sądowi i Powodowi w wyjaśnieniu
sprawy, czy są manipulacyjną próbą podania Wysokiemu Sądowi
i Powodowi takich informacji, jakie chce Pozwany, aby były
przekazane. Nie udostępnienie płyty CD przez Pozwanego uniemożliwiło
poznanie całej prawdy, związanej z tą sprawą sądową.
9/
W sprawie nie udostępnienia dokumentów dotyczących pana
Rafała Hanysa.
Dowód:
Do tej pory nie
dostarczono mi: CV pana Hanysa, jego świadectw pracy oraz
dyplomów ukończenia studiów - kluczowych dokumentów dla wyjaśnienia
czy Pan Rafał Hanys posiadał i posiada doświadczenie
programistyczne i odpowiednie kwalifikacje niezbędne do oceny
mojej pracy zawodowej i jest w stanie zrozumieć tą pracę, którą
wykonywałem.
Skutkiem tego
niezrozumienia mojej pracy była nieuzasadniona postawa pana
Hanysa polegająca między innymi na nieustannym krytykowaniu,
poniżaniu i wykazywaniu niezadowolenia z tej pracy
(niepotwierdzona opinią użytkowników), co doprowadzało do
alienacji mnie z zespołu pracowników i ostatecznie do
zwolnienia mnie z pracy.
10/
W sprawie zeznawania nieprawdy o swoim wykształceniu przez
pana Hanysa przed Sądem.
Dowód:
Otrzymałem od
pracodawcy oświadczenie (w załączniku nr 6), iż pan Hanys ma
ukończoną tylko Politechnikę Zielonogórską, nie zaś, jak
to zeznał przed Wysokim Sądem, pan Hanys i napisał Pełnomocnik
w piśmie Pozwanego, dwie Politechniki.
Dyplomy
natomiast, jakie pan Hanys dołączył do pisma Pozwanego,
dotyczą roku 2004 i 2005 i dowodzą, że z chwilą obejmowania
stanowiska w roku 2003 r. (w czasie reorganizacji Wydziału
Informatyki) żadnego takiego dyplomu nawet nie posiadał.
Po drugie, każdy
wie, że dyplomy takie są jedynie dyplomami uznaniowymi dla
dyrektora i nic nie mają wspólnego z jego kwalifikacjami. Panu
Hanysowi takie dyplomy przyznała prywatna instytucja, redakcja
CIO (magazyn dyrektorów IT), sponsorowana przez firmy prywatne,
które, bądź co bądź, pan Hanys utrzymuje również z pieniędzy
samorządowych. Inaczej mówiąc, Pan Hanys pompuje w budżety
tych firm pieniądze samorządowe, a nagrody CIO są wyrazem
podziękowaniem za to. Każdy specjalista IT widzi to nazbyt
wyraźnie. Widać tu, jak na dłoni, związek
publiczno-prywatny.
Zacytuję tu
wypowiedź Pana Hanysa ze strony internetowej http://cio.cxo.pl/news/93481.html
magazynu dyrektorów IT (CIO). O pracy w administracji mówi:
"Na
początku trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chcę w tym
urzędzie tylko przeżyć, czy coś faktycznie zrobić. Jeżeli
ktoś zaczyna się w pracy bać, to nie ma możliwości, aby coś
zdziałał. Druga sprawa, to dobry pomysł na rozwój IT. A
pieniądze? To nie jest największy problem, one zawsze się
znajdą". Pomysł na sukces pana Hanysa pochodzi
wprost ze szkoły średniej, tak jak i zresztą jego doświadczenia
programistyczne, co ujawnił przed Sądem. Jak widać, kosztem
budżetu samorządowego, nie mając żadnego doświadczenia i
odpowiednich kwalifikacji w zarządzaniu tak dużą strukturą
IT Urzędu Miejskiego Wrocławia, pan Hanys realizuje w sposób
nieskrępowany swoje pomysły i buduje szklane wizje
komputeryzacji Urzędu Miejskiego Wrocławia, ku uciesze firm
zewnętrznych, które są bardzo zainteresowane zachowaniem
takiego stanu rzeczy.
Nie ponosi przy tym żadnego osobistego ryzyka, bo to nie są
jego pieniądze, a pieniądze samorządowe (ciężkie miliony złotych),
i w razie czego nie on straci, a straci samorząd Wrocławia.
Pozwany nie
tylko, że nie był w stanie uchylić mojego Pozwu, ale sam zaczął
bronić się metodami niedopuszczalnymi, jak manipulacją, ,
utajnianiem i świadczeniem nieprawdy.
|