Z życia wzięte

28.11.2006

Wrocław, POLAND

 Do strony głównej

Waldemar Wietrzykowski      kontakt © 2006  net3plus www.net3plus.polhost.pl

Mobbing w pracy. Pismo procesowe 11 str 9

 

Poniżej zamieściłem fragment mojego pisma procesowego z 08.11.2006 r. (w aktach sprawy) informującego Wysoki Sąd o nieprawidłowościach związanych ze stosowaniem niedozwolonych metod przez Pełnomocnika Pozwanego (Urzędu). 

Fragment pisma procesowego z 08.11.2006 r.

Dotyczy manipulacji, utajniania i świadczenia nieprawdy przez Pozwanego w postępowaniu sądowym.

1/ W sprawie utajnienia pełnej treści protokołu nr 1 z prac komisji antymobbingowej z dnia 03.10.2005 r.

Pozwany dostarczył Wysokiemu Sądowi i Powodowi, co drugą stronę (nieparzystą) protokołu nr 1 z prac komisji antymobbingowej z dnia 03.10.2005 r. Celem Pozwanego było zatajenie przed Wysokim Sądem i Powodem treści 6 strony tego protokołu, dotyczącej nieprawidłowości organizacji pracy w Wydziale Informatyki, jakie zauważyła komisja, podczas przeprowadzonego postępowania antymobbingowego. 

Dowód:  

W załączniku nr 1 podaję Wysokiemu Sądowi do wglądu 6 stronę tego protokołu. 

2/ W sprawie manipulacji dokumentem z moich akt osobowych oznaczonym nr 94.

Pozwany dokonał manipulacji dokumentu (jednokartkowego) znajdującego się w moich aktach osobowych pod numerem 94, poprzez obcięcie połowy kartki. Celem Pozwanego było zatajenie przed Wysokim Sądem treści adnotacji pani Wetulani o następującej treści, cytuję:

W uzgodnieniu z Sekretarzem Miasta i do podpisu Sekretarza Miasta podtrzymuję swoje stanowisko w sprawie wyrażone z dn. 23.01.br, znak WPR.. . Jednocześnie informuję, że rozwiązanie stosunku pracy nastąpi z dniem 30.04.06. W załączeniu karta obiegowa.”.

W kopii dostarczonej Powodowi znajdował się natomiast cały dokument, świadczący o tym, że manipulacji dokonano już po przesłaniu Wysokiemu Sądowi akt osobowych.. 

Dowód:

W załączniku nr 2 podaję Wysokiemu Sądowi do wglądu pełną wersję tego dokumentu (nr 94 z akt osobowych). 

3/ W sprawie niezgodności dostarczonego do Sądu i Powoda Regulaminu Organizacyjnego Wydziału Informatyki (z 01.08.2003 r) z oryginałem. 

Pozwany dostarczył Wysokiemu Sądowi i Powodowi kopię Regulaminu Organizacyjnego Wydziału Informatyki z 01.08.2003 r. niezgodną z oryginałem, pomimo opatrzenia jej później (na każdej stronie, w tym załącznikach 1 i 2) pieczątką i podpisem Pełnomocnika – za zgodność z oryginałem. 

Dowód:

W załączniku nr 3 podaję Wysokiemu Sądowi do wglądu kopię załączników 1 i 2 do tego regulaminu, w postaci, jaka jest w oryginale i tej, jaką Pozwany przesłał Powodowi i Wysokiemu Sądowi.

4/ W sprawie nie ujawnienia Wysokiemu Sądowi i Powodowi obowiązującego teraz w Wydziale Informatyki Regulaminu Organizacyjnego Departamentu Obsługi i Administracji.

W moim piśmie procesowym z dnia 21.07.2006 r. na stronie 15 w pkt.5 poprosiłem Pozwanego o przedłożenie Wysokiemu Sądowi i Powodowi wszelkich zmian Regulaminu Organizacyjnego Wydziału Informatyki, jakie wystąpiły od daty wejścia w życie tego regulaminu tj., od 01.08.2006 r. (głównie dotyczyło to załączników 1 i 2 tego regulaminu). Pozwany w odpowiedzi z 21.08.2006 r. przedłożył Wysokiemu Sądowi i Powodowi stary Regulamin Organizacyjny Wydziału Informatyki z 01.07.2002 r. w celu zapoznania się przez Powoda i Wysoki Sąd z wszelkimi zmianami dotyczącymi organizacji Wydziału Informatyki. Celem przedłożenia starego regulaminu Powodowi i Wysokiemu Sądowi było zatajenie przed Wysokim Sądem i Powodem informacji

iż od 2 stycznia 2006 r. Wydział Informatyki nie posiada już swojego, oddzielnego regulaminu organizacyjnego, a korzysta z Regulaminu Organizacyjnego Departamentu Obsługi i Administracji. Wynika z tego wniosek, iż Wysoki Sąd nie dysponuje aktualnie obowiązującym Regulaminem Organizacyjnym Wydziału Informatyki, a Powód musiał go kupić u Pozwanego.  

Dowód:

W załączniku nr 4 podaję Wysokiemu Sądowi do wglądu kopie stron: tytułowa, 1, 24, 25, 26, załącznik Nr 5, część załącznika Nr 7 Regulaminu Organizacyjnego Departamentu Obsługi i Administracji obowiązujący od 2 stycznia 2006 r. w Wydziale Informatyki. Kopię Regulaminu kupiłem u pozwanego za 6.30 zł. W załączeniu rachunek.

5/ W sprawie nie umieszczenia postaci elektronicznej regulaminu Wydziału Informatyki na stronach internetowych i sieci wewnętrznej Urzędu.

W piśmie z dnia 21.08.2006 r. Pozwany na stronie 4 napisał, że w systemie komputerowym Urzędu Miejskiego została wprowadzona treść regulaminu organizacyjnego Wydziału Informatyki, jak i również została umieszczona na tablicy ogłoszeń Wydziału Informatyki tak, aby mogli się z nią zapoznać wszyscy pracownicy. W tym celu postarałem się to sprawdzić.

Na moje zapytanie otrzymałem pisemną odpowiedź w postaci oświadczenia Urzędu Miejskiego Wrocławia, iż postać elektroniczna regulaminu Wydziału Informatyki nie jest umieszczona na stronach internetowych, ani też w wewnętrznej sieci Urzędu

Osobiście udałem się do Wydziału Informatyki i sprawdziłem, że na tablicy ogłoszeń nie jest wywieszona też treść tego regulaminu. 

Dowód:

W załączeniu nr 5 podaję Wysokiemu Sądowi do wglądu treść tego oświadczenia.

Wniosek do punktu 5.

Przez okres pracy u Pana Hanysa nie zostałem poinformowany o wejściu w życie regulaminu organizacyjnym Wydziału Informatyki z 01.08.2003 r., i nie zostałem zapoznany z jego treścią. Wielkie zaskoczenie natomiast wywołała u mnie informacja, jaką uzyskałem w październiku 2006 r., że od stycznia 2006 r. nie obowiązuje już Regulamin Organizacyjny z 01.08.2003 r. (przesłany Powodowi i Wysokiemu Sądowi jako obowiązujący), lecz regulamin organizacyjny Departamentu Obsługi i Administracji, w którym rozdział dotyczący Wydziału Informatyki zajmuje tylko dwie strony. Nie ma tam ani jednego słowa takiego jak “programowanie”. Wynika stąd wniosek, że prawie pół roku pracowałem i nie znałem również tego nowego regulaminu. Art. 941 kp mówi wyraźnie o obowiązku pracodawcy udostępniania pracownikom tekstu przepisów dotyczących równego traktowania w zatrudnieniu.

6/ W sprawie pozostałych manipulacji moich akt osobowych przez Pozwanego.

Dowody:

A - Wykaz akt osobowych od pozycji 61 został na nowo przepisany, bo nie ma w nim spisu dokumentów związanych z udzieloną mi karą upomnienia i orzeczeniem wyroku Sądu.   

B - W moich aktach osobowych trzykrotnie powtarza się pod różnymi numerami ta sama kopia karty obiegowej, oznaczając fakt usunięcia dwóch dokumentów o tych numerach porządkowych.

C - W moich aktach osobowych dla dokumentów od numeru 77 została poprawiana numeracja korektorem, oznaczając manipulacje dokonane na tych aktach.

D - Moje akta osobowe Wysoki Sąd zażądał od Pozwanego na początku sprawy. Po ponownym zażądaniu tym dokumentów przez Sąd w dniu 12.09.2006 dopiero Pozwany dostarczył je w ciągu 7 dni dokonując w tych aktach odpowiednich korekt manipulacyjnych

E - W wykazie akt osobowych, świadomie zmieniono kolejność dokumentów, bo w rzeczywistości, najpierw była karta obiegowa nr 111, potem było świadectwo pracy nr 109, a na samym końcu była odpowiedź Prezydenta nr 108, którą otrzymałem po zakończeniu stosunku pracy, i złożeniu pozwu do sądu.

7/ W sprawie nie udostępnienia kluczowego dowodu w postaci płyty CD z nagraniami rozmów świadków przed komisją antymobbingową.

Do dnia dzisiejszego Pozwany nie dostarczył mi kluczowego dokumentu, na który powoływał się w swoich pismach procesowych, czyli płyty CD z nagraniami świadków przed komisją antymobbingową, chociaż zwracałem się o tą płytę nawet za pośrednictwem Wysokiego Sądu. 

Dowód:

W protokole nr 1 z prac komisji antymobbingowej z dnia 03.10.2005 r. znajduje się zapis, iż płyta CD znajduje się w Wydziale Personalnym. Jest to nieprawda, gdyż oryginału płyty CD tam nie ma, jak sam Pozwany stwierdził. Jest to sprzeczne z postanowieniami tego protokołu. Wysoki Sąd również płyty nie posiada, a tylko taka ewentualność mogłaby być do przyjęcia. 

8/ W sprawie utajnienia wielu miejsc w spisanych z nagrań płyty CD przez Pozwanego zeznaniach świadków przed komisją antymobbingową z 2005 r. i dostarczenie, tak spreparowanego dokumentu, Wysokiemu Sądowi i Powodowi.

Protokół spisanych zeznań świadków przed komisją antymobbingową w wielu miejscach jest przez Pozwanego utajniony, w celu utrudnienia dojścia do prawdy, szczególnie w miejscach drażliwych dla Pozwanego i niemożliwy do weryfikacji przez Powoda z powodu braku płyty CD. Z powyższego powodu Powód nie był w stanie również sprawdzić, czy wszystkie rozmowy były spisane z płyty CD.

Dowód:

Dowód na powyższe stwierdzenie przedstawię w formie przykładów pobranych ze spisanych przez Pozwanego nagrań z płyty CD.

Z zeznań pana Hanysa:

- “MD. To jest ważne do ustalenia, żebyśmy później miały argumenty do odparcia (...)”.

- “Tym bardziej, że prace były tak zaplanowane, że on ma wykonać, uporządkować przynajmniej ten numer (...) to jest inne środowisko, podpis elektroniczny, czyli Lotus (...)(...). Na dzień dzisiejszy doszliśmy do takiej sytuacji, w której ja mam przygotowane w lotusie środowisko, w którym jeszcze nic nie nam, to proszę mi powiedzieć, jaki jest sens robienia tego, skoro mogliśmy to od razu w tym środowisku.”.

Z zeznań pana Złocha:

- “AW. Ale Pan mówi, że pan ma to gotowe. (...) Jest gotowe już od bardzo dawna.

- “AW. A z panem Hanysem, jak Panu się współpracowało? Wcale nie chciał brać pod uwagę, powiedzmy, potrzeb organizacji, tylko patrzył na (...) tylko i wyłącznie (...).”

Z zeznań pana Okulowskiego:

- “Jeśli chodzi z kolei o pana Hanysa, on ma wybitnie osobowościowe, bo ja od niego (...), jest chamskim człowiekiem, ma takie zagrywki, że tak powiem niezbyt przyjemne, niezbyt dyplomatyczne. No i mało ma (...).”.

Czy te znaki (...) mają pomóc Wysokiemu Sądowi i Powodowi w wyjaśnieniu sprawy, czy są manipulacyjną próbą podania Wysokiemu Sądowi i Powodowi takich informacji, jakie chce Pozwany, aby były przekazane. Nie udostępnienie płyty CD przez Pozwanego uniemożliwiło poznanie całej prawdy, związanej z tą sprawą sądową.

9/ W sprawie nie udostępnienia dokumentów dotyczących pana Rafała Hanysa.

Dowód:

Do tej pory nie dostarczono mi: CV pana Hanysa, jego świadectw pracy oraz dyplomów ukończenia studiów - kluczowych dokumentów dla wyjaśnienia czy Pan Rafał Hanys posiadał i posiada doświadczenie programistyczne i odpowiednie kwalifikacje niezbędne do oceny mojej pracy zawodowej i jest w stanie zrozumieć tą pracę, którą wykonywałem.

Skutkiem tego niezrozumienia mojej pracy była nieuzasadniona postawa pana Hanysa polegająca między innymi na nieustannym krytykowaniu, poniżaniu i wykazywaniu niezadowolenia z tej pracy (niepotwierdzona opinią użytkowników), co doprowadzało do alienacji mnie z zespołu pracowników i ostatecznie do zwolnienia mnie z pracy.

10/ W sprawie zeznawania nieprawdy o swoim wykształceniu przez pana Hanysa przed Sądem.

Dowód:

Otrzymałem od pracodawcy oświadczenie (w załączniku nr 6), iż pan Hanys ma ukończoną tylko Politechnikę Zielonogórską, nie zaś, jak to zeznał przed Wysokim Sądem, pan Hanys i napisał Pełnomocnik w piśmie Pozwanego, dwie Politechniki.

Dyplomy natomiast, jakie pan Hanys dołączył do pisma Pozwanego, dotyczą roku 2004 i 2005 i dowodzą, że z chwilą obejmowania stanowiska w roku 2003 r. (w czasie reorganizacji Wydziału Informatyki) żadnego takiego dyplomu nawet nie posiadał.

Po drugie, każdy wie, że dyplomy takie są jedynie dyplomami uznaniowymi dla dyrektora i nic nie mają wspólnego z jego kwalifikacjami. Panu Hanysowi takie dyplomy przyznała prywatna instytucja, redakcja CIO (magazyn dyrektorów IT), sponsorowana przez firmy prywatne, które, bądź co bądź, pan Hanys utrzymuje również z pieniędzy samorządowych. Inaczej mówiąc, Pan Hanys pompuje w budżety tych firm pieniądze samorządowe, a nagrody CIO są wyrazem podziękowaniem za to. Każdy specjalista IT widzi to nazbyt wyraźnie. Widać tu, jak na dłoni, związek publiczno-prywatny.

Zacytuję tu wypowiedź Pana Hanysa ze strony internetowej http://cio.cxo.pl/news/93481.html magazynu dyrektorów IT (CIO). O pracy w administracji mówi: 

"Na początku trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chcę w tym urzędzie tylko przeżyć, czy coś faktycznie zrobić. Jeżeli ktoś zaczyna się w pracy bać, to nie ma możliwości, aby coś zdziałał. Druga sprawa, to dobry pomysł na rozwój IT. A pieniądze? To nie jest największy problem, one zawsze się znajdą". Pomysł na sukces pana Hanysa pochodzi wprost ze szkoły średniej, tak jak i zresztą jego doświadczenia programistyczne, co ujawnił przed Sądem. Jak widać, kosztem budżetu samorządowego, nie mając żadnego doświadczenia i odpowiednich kwalifikacji w zarządzaniu tak dużą strukturą IT Urzędu Miejskiego Wrocławia, pan Hanys realizuje w sposób nieskrępowany swoje pomysły i buduje szklane wizje komputeryzacji Urzędu Miejskiego Wrocławia, ku uciesze firm zewnętrznych, które są bardzo zainteresowane zachowaniem takiego stanu rzeczy. Nie ponosi przy tym żadnego osobistego ryzyka, bo to nie są jego pieniądze, a pieniądze samorządowe (ciężkie miliony złotych), i w razie czego nie on straci, a straci samorząd Wrocławia. 

Pozwany nie tylko, że nie był w stanie uchylić mojego Pozwu, ale sam zaczął bronić się metodami niedopuszczalnymi, jak manipulacją, , utajnianiem i świadczeniem nieprawdy.

 

Proszę Wysoki Sąd o zakończenie przedłużającego już się postępowania sądowego, z winy Pozwanego, z orzeczeniem pomyślnego dla mnie wyroku. 

mgr inż. Waldemar Wietrzykowski 

Do pisma dołączam:

1. Artykuł Pani Izabeli Czuban pt: ”Prezydent zwrócił się o wyjaśnienia”. Słowo Polskie, Gazeta Wrocławska, 25 marca 2004 r., 

2. Artykuł Pani Izabeli Czuban pt: ”Są świadkowie – będą zarzuty”. Słowo Polskie, Gazeta Wrocławska z 26 marca 2004 r., 

 

<  1  2  3  4  5  6  7  8  9 


Zobacz też

Autorzy: Redakcja strony, tekst i rysunki czarno-białe: Waldemar Wietrzykowski, rysunki kolorowe: Roman Wietrzykowski - lat 12