Wrocław, dnia 02.03.2007 r.
Waldemar Wietrzykowski
Wrocław
Prokuratura Rejonowa
Wrocław-Stare Miasto
ul. Sądowa 2
50-060 Wrocław
sygn. akt 2 Ds. 342/06
dot. Odpowiedź na pismo z dnia 22.02.2007 r.
W odpowiedzi na pismo z dnia 22.02.2007 r. pragnę zauważyć, że po pierwsze, wniosłem zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez konkretną osobę tj. pana Rafała Hanysa pracownika Urzędu Miejskiego Wrocławia, przez którego zostałem pokrzywdzony a nie przeciwko działalności instytucji państwowej. Po drugie, Urząd Miejski Wrocławia nie jest instytucją państwową a samorządową (tak dla ścisłości).
Pragnę podkreślić, że po złożeniu zawiadomienia, otrzymałem od sierżanta
policji, prowadzącego postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień (skutkiem czego w dniu 15.12.2006 r. wszczęto śledztwo, o czym zostałem poinformowany pisemnie pocztą do domu), nadzorowane przez Prokuraturę,
odpis dokumentu “Pouczenie pokrzywdzonego o podstawowych uprawnieniach i obowiązkach”, z którym się zapoznałem i złożyłem na oryginale swój podpis, że z powyższymi prawami i obowiązkami pokrzywdzonego się zapoznałem i potwierdzam odbiór odpisu pouczenia w dniu 15.12.2006 r., co jednoznacznie przesądza o tym, że
posiadam status pokrzywdzonego. Przesyłam kopię otrzymanego dokumentu. W takim też charakterze składałem zeznania. Zachęcam do zapoznania się z moim doniesieniem i zwrócenia uwagi na to , kto w moim doniesieniu jest osobą pokrzywdzoną .
Zwracam się z prośbą o poważne potraktowanie tej sprawy.
W świetle tego, co przeczytałem w ostatnim piśmie z 22.02.2007 r., iż nie mam statusu pokrzywdzonego uważam, że osoba pisząca to pismo nie wie, o co tu naprawdę chodzi, a więc nie jest merytoryczna w tej sprawie.
Zwracam się z gorącym apelem. Proszę nie chronić pana Hanysa (przeciwko któremu jest to doniesienie) i stawiać go za parawanem instytucji państwowej, gdzie dalej może uprawiać swoje praktyki niezgodne z prawem, pewnym swojej bezkarności. Pracowałem z nim trzy lata (moje doniesienie dotyczy tego okresu) i doświadczyłem jego niewinności na własnej skórze i czuję ją do tej pory.
Mnie nie trzeba przekonywać umorzeniem postępowania, że pan Hanys jest nie winien, bo w ten sposób nie zostanę przekonany, gdyż jestem bezpośrednim i naocznym świadkiem tego co on robił, i nie da mi się wmówić, że tego nie było.
Chcę podkreślić bardzo wyraźnie, że nie interesuje mnie jakaś instytucja, lecz właśnie postępowanie tego człowieka, z którym miałem nieprzyjemność pracować w tej instytucji
Wiem również, że inne postępowania przeciwko niemu też były umarzane, a podczas kiedy się toczyły, pan Hanys najspokojniej sobie dalej pracował, będąc pewnym, że sprawę umorzą.
Sądzę, że kiedyś w końcu wyjdzie sprawiedliwość, a wtedy będę świadkiem, że mówiłem, przedstawiłem dowody, byłem skłonny dalej współpracować i przedstawić innych do współpracy w celu wyjaśnienia prawdy, a mimo to postępowanie umorzono, a po umorzeniu broniono dostępu do wszelkich informacji .
Mam jednak nadzieję, że te ostatnie pisma są tylko nieporozumieniem wynikłym z nieznajomości sprawy przez osoby niewtajemniczone w tą sprawę i dlatego
zwracam się z ponowną prośbą o odpis decyzji kończącej sprawę, aby w końcu dowiedzieć się, dlaczego została umorzona sprawa, a moja krzywda i innych nadal pozostała bez
echa. Mnie nie interesują informacje, dlaczego Prokuratura nie jest w stanie udzielić mi informacji. Mnie interesują efekty przeprowadzonego śledztwa i powody jego umorzenia, bo o winie pana Hanysa nie trzeba mnie przekonywać
Na zakończenie pragnę stwierdzić, że pan Hanys nie może być wynoszony i traktowany inną miarą. Powinien być traktowany na równych zasadach co inni Nie jest to jakiś nadczłowiek
Pozostaję z wyrazami szacunku
mgr inż. Waldemar Wietrzykowski
Do pisma dołączam
1. Kopia pisma z Prokuratury Rejonowej Wrocław Stare Miasto z dnia 22.02.2007 r.
2. Odpis pouczenia pokrzywdzonego o podstawowych uprawnieniach i obowiązkach
Do wiadomości
1. Centralne Biuro Antykorupcyjne, Al. Ujazdowskie 9, 00-583 Warszawa
Zobacz też