Z życia wzięte

14.12.2006

Wrocław, POLAND

 Do strony głównej

Waldemar Wietrzykowski      kontakt © 2006  net3plus www.net3plus.polhost.pl

Nieprawidłowości w komputeryzacji Urzędu Miejskiego Wrocławia

 

Z związku z ukazaniem się artykułu pani Agnieszki Korzeniowskiej we wrocławskiej gazecie „Echa miasta” numer 07.12.2006 pt. „Kosztowny bubel za nasze pieniądze” o nieprawidłowościach w komputeryzacji Urzędu Miejskiego Wrocławia, w którym pani Agnieszka napisała między innymi, że inspektorzy NIK analizując wydatki Urzędu Miejskiego Wrocławia dotyczące informatyzacji Urzędu za okres 2002-2005 wykazali, że urzędnicy lekką ręką wydali blisko trzy miliony złotych na komputerowy system informacji przestrzennej, który okazał się bublem, pragnę stwierdzić co następuje.

Jako specjalista projektant-programista Urzędu Miejskiego Wrocławia zajmującym się projektowaniem oraz programowaniem aplikacji komputerowych, brałem udział w pokazie projektu systemu informacji przestrzennej, który miał być wprowadzony do Urzędu Miejskiego Wrocławia.

Oceniłem ten projekt od strony informatycznej bardzo negatywnie, pisząc e-mail do mojego kierownika z negatywną opinią tego projektu i uzasadnieniem tej opinii

Stwierdziłem między innymi, że projekt jest awaryjny, niedopracowany i nie nadaje się do potrzeb Urzędu

Kierownictwo, broniąc nic nie warty projekt, wyraziło swoje stanowisko do mojej opinii w maju 2005 r., że moja bardzo negatywna opinia może zaskutkować moją negatywną docelową sytuacja w Wydziale Informatyki

W dniu 07.01.2006 r. napisałem również do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia Wydział IV Pracy (w sprawie nałożenia na mnie kary upomnienia, która orzeczeniem Wyroku Sądu z 27.02.2006 r. została anulowana) , swoją opinię na temat tego, co się dzieje na Wydziale Informatyki, cytuję:

Pozostają jeszcze pytania:. 
  • Dlaczego zlecenia na programy komputerowe otrzymują w zasadzie firmy zewnętrzne, zamiast programiści Wydziału Informatyki, którzy wykonaliby je za miesięczne wynagrodzenie z Urzędu Miejskiego Wrocławia? Prace programistyczne, przy opracowaniu takich programów, nie przerastają przecież ich możliwości. Sam bym je zrobił, gdyż mam wystarczającą wiedzę i środki do ich stworzenia, a to przyczyniłoby się do znacznych oszczędności dla Urzędu Miejskiego Wrocławia.  

  • Dlaczego zostali odsunięci z Wydziału Informatyki specjaliści (programiści) wysokiej klasy, z długoletnią praktyką i doświadczeniem w pracy dla Urzędu Miejskiego Wrocławia, przecież tacy są najbardziej poszukiwani na rynku pracy?

Wielu programistów zostało przesuniętych do prac sprzętowych i wdrożeniowych, marnując ich intelektualne możliwości i zgromadzone doświadczenie programistyczne do pracy w Urzędzie. W ten sposób liczba programistów Urzędu Miejskiego Wrocławia zawodowo czynnych realizujących nowe zlecenia na programy komputerowe uległa zmniejszeniu do zera. 

W Dziale Aplikacji Wydziału Informatyki, w którym pracuję, usłyszałem od przełożonego, że już żadne, nowe prace programistyczne nie będą nam zlecane i takie jest stanowisko dyrektora Rafała Hanysa . 

Osiągnięcia i sukcesy Wydziału Informatyki próbuje się zdobywać obecnie za bardzo ciężkie pieniądze samorządowe, a jest to droga najłatwiejsza do realizacji, łatwo nagłaśniająca się medialnie, najmniej oszczędna i wymagająca najmniej wiedzy fachowej od organizatorów takiej informatyzacji, a co najważniejsze najmniej wytrzymała na niepowodzenie. 

Jestem pewny, a fakty mnie przekonują, że jestem, tak jak i inni programiści, niewygodny dla Pana Dyrektora, ponieważ moje prace programistyczne nad rejestracją korespondencji w Urzędzie Miejskim Wrocławia i obiegiem dokumentów (najbardziej priorytetowe zadanie programistyczne dla Urzędu), w skład których wchodzą: elektroniczne przesyłanie rejestracji korespondencji między wydziałami, elektroniczne śledzenie dokumentów, elektroniczna rejestracja spraw i wydanych decyzji, obsługa poczty listowej kurierskiej, raportowanie ilości korespondencji, raportowanie terminowości załatwianych spraw, realizacja europejskiego certyfikatu jakości ISO, internetowe powiadamianie klienta, itd. są źródłem najbardziej intratnych i dobrze opłacanych zleceń dla firm zewnętrznych. Skutkiem moich prac jest zintegrowany system o nazwie PismaSQL, który od 2003 roku pracuje we wszystkich sekretariatach Biur i Wydziałów w Urzędzie Miejskim Wrocławia, który opracowałem po trzech miesiącach mojej pracy programistycznej, a który od trzech lat próbuje zastąpić pan Rafał Hanys systemem zakupionym za bardzo duże pieniądze

Jako załączniki dołączam dokumenty świadczące o mojej nienagannej pracy - pochwały ze strony kierownika i dyrektorów innych wydziałów oraz dokument świadczący o nieprzychylnym nastawieniu do tych pochwał Dyrektora Wydziału Informatyki. Dołączyłem też listy polecające z poprzednich zakładów pracy zaświadczające o nienagannej pracy oraz wykaz prac za rok, 2005 jakie wykonałem w Urzędzie Miejskim Wrocławia, oprócz prac tutaj przedstawionych. .

 

 

W dalszej części artykułu „Kosztowny bubel za nasze pieniądze”, widać, że Pani Agnieszka Korzeniowska została wprowadzona w błąd pisząc, że Wydział Informatyki, będący komórką wrocławskiego magistratu, powstał w 2003 r. 

Podaję tu sprostowanie, że taka komórka nie powstała w roku 2003, lecz tylko zmieniła nazwę z Miejskiego Ośrodka Informatyki na Wydział Informatyki, a pan Rafał Hanys obejmując stanowisko dyrektora w kwietniu 2003 roku i nie posiadając do tego żadnego doświadczenia w zarządzaniu dużymi strukturami informatycznymi w administracji samorządowej, doprowadził do zniszczenia całego kilkunastoletniego dorobku informatycznego, w postaci starannie dobieranego przez wiele lat zespołu projektantów- programistów wysokiej klasy, zatrudnionych w Urzędzie do opracowywania i oprogramowywania programów komputerowych zgodnie z przyjętą strukturą organizacyjną Urzędu, na rzecz kupowania programów z zewnątrz, za bardzo duże pieniądze samorządowe. Kupowane programy były nieprzystosowane do struktury organizacyjnej tego Urzędu.

Dla przypomnienia chciałbym przytoczyć tekst z informacji pomocniczych dla osób uczestniczących w konkursie na Dyrektora Wydziału Informatyki z marca 2003 r., który pan Rafał Hanys nie będąc jeszcze dyrektorem, również je otrzymał.

 

Wraz z powstaniem samorządu terytorialnego w 1990 r., w ramach organizacyjnych tworzonego Urzędu Miejskiego Wrocławia powołano Miejski Ośrodek Informatyki – obecnie Wydział Informatyki. Zadania jednostki skoncentrowano na wprowadzeniu techniki komputerowej w Urzędzie, a w szczególności prac projektowych, programowych i wdrożeniowych.

Komputeryzacja prac prowadzonych w Urzędzie rozpoczęła się przed blisko 10 laty w oparciu o potencjał twórczy programistów tu zatrudnionych.

Już wstępne prace analityczne pokazały, że wcześniej nie były prowadzone prace dotyczące komputeryzacji na szczeblu samorządu, a w związku z tym nie istniały gotowe, sprawdzone i funkcjonujące systemy, ani opracowania projektowo-analityczne.

Założeniem wiodącym było oprogramowanie informatyczne podstawionych i najważniejszych z punktu widzenia zarządzania miastem sfer działania Urzędu. W ciągu kilku lat powstało w ten sposób kilkadziesiąt programów pozwalających na gromadzenie informacji w bazach danych i ich przetwarzanie na poziomie niezbędnym dla pracy administracji samorządowej.

Wśród wymogów stawianych tym programom podkreślić trzeba wielodostępność zarówno na etapie wprowadzania danych (praca „on line”) jak i wielodostęp dla celów korzystania ze zgromadzonych danych.

Wymogi pracy Urzędu implikowały wybór technologii zastosowanej do gromadzenia i przetwarzania danych. Przede wszystkim zbudowano sieć okablowania wewnętrznego (bud. Nowy Targ i Sukiennice, gdzie wystąpiły największe potrzeby gromadzenia i szybkiej wymiany informacji) i dokonano wyboru narzędzi programistycznych: systemu operacyjnego i języka programowania.

Praca w rozległej sieci Urzędu wymagała zastosowania jednorodnych rozwiązań sprzętowych, przy spełnieniu co najmniej następujących warunków: 

  • Spełnienie oczekiwania wymagających grup roboczych i niezawodność techniczna w wymiarze daleko przewyższającym wymagania, jakie stawia się komputerom domowym”,
  • Pewność instalowania, konfigurowania i eksploatacji, z uwzględnieniem pełnienia różnych ról w sieci (co wymuszone jest np. przez częste przemieszczenia wydziałów oraz jest wynikiem naturalnego procesu przesuwania sprzętu starszego technologicznie na mniej odpowiedzialne miejsca w sieci),
  • Podobna architektura sprzętu, zapewniająca spójność działania kolejnych generacji wybranego systemu operacyjnego,
  • Standaryzacja sprzętu pozwalająca na skuteczną synchronizację baz rozproszonych (niezwykle istotny element systemu w pracy wielodostępnej),
  • Możliwie najlepsze warunki gwarancji i wsparcia technicznego,
  • Wiarygodność dostawcy i jego potencjał na rynku.

I wreszcie przesłanka ostatnia – choć często decydująca – sprzęt musiał mieścić się w umiarkowanych cenach w uwagi na szczupłość środków budżetowych.

Od 7 lat – zgodnie z potrzebami zgłaszanymi przez wydziały – zapewniono użytkownikom dostęp do internetu i usługi e-mail. Usługi te, w największym obszarze funkcjonowania Urzędu realizowane są za pośrednictwem zbudowanej sieci teleinformatycznej (ring światłowodowy <FD-DI>).

Korzystając z rozbudowanej sieci transmisyjnej uruchomiono dla ok. 1000 stanowisk dostęp do wspólnych zasobów (głównie różnorodne programy prawnicze, w tym prawo miejscowe).

Sieć międzybudynkowa Urzędu Miejskiego oparta jest na technologii transmisji danych w ringu FDDI z prędkością 100 Mb/s. Została zrealizowana na połączeniach łączami światłowodowymi (światłowody jedno oraz wielomodowe). Na ringu zastosowano przełączniki Cabletron System Ltd. ze światłowodowymi modułami FDDI. Przełączniki zostały umieszczone we wszystkich większych lokalizacjach Urzędu Miejskiego tj. w budynkach: pl. Nowy Targ, Sukiennice, Świdnicka, Zapolskiej. Mniejsze lokalizacje lub bardziej oddalone połączono liniami dzierżawionymi do powyższych centrów dystrybucji sieci.

Największe centrum sieci znajduje się w lokalizacji Pl. Nowy Targ, że względu na skumulowanie serwerów sieci, jak również ze względu na transmisję ruchu do Internetu poprzez łącze dzierżawione w technologii Frame Relay. Połączenie sieci lokalnej (LAN) z siecią Internet zostało zabezpieczone poprzez firewall.

Transmisja w sieci wewnątrz poszczególnych budynków realizowana jest w architekturze gwiazdy poprzez Modularny Koncentrator wraz z mniejszymi tj. 12 lub 24 portowymi koncentratorami (zarówno 10 Mb/s, jak i Fast Enthernet).

Wydział Informatyki zatrudnia 26 osób.

W sprawie dużej zdolności programistycznej utworzonego Miejskiego Ośrodka Informatyki świadczy wykaz ważniejszych systemów informatycznych autorstwa pracowników Wydziału Informatyki, który został dołączony również do wyżej wspomnianych materiałów konkursowych. Pan Rafał Hanys nie będąc jeszcze dyrektorem otrzymał ten wykaz i zupełnie go nie zrozumiał, bo będąc już dyrektorem przystąpił do niszczenia tego dorobku.

Na wyżej wspomnianym wykazie podano listę 85 systemów opracowanych przez pracowników Urzędu w okresie od 1990 r do 2003 r., które w sposób ogólny można podzielić na:
  • Systemy księgowe i organizacyjnedo prowadzenia księgowości budżetowej, jego planowania, sprawozdawczości, bilansowania, środków trwałych, księgowości materiałowej, zaliczek i delegacji, płac pracowników, funduszu bezosobowego, kadr, nagród, kas zapomogowo pożyczkowych
  • Systemy podatkowedo obsługi podatku od nieruchomości, od psów, podatku leśnego, rolnego, od środków transportu, opłat z tytułu wieczystego użytkowania, opłat czynszu dzierżawnego, opłat z tytułu sprzedanych lokali i terenów, opłat targowych, czynszów
  • Systemy wyborczewspomagające wybory: samorządowe, wybory do izb rolniczych, ławników
  • Systemy dotyczące realizacji zadań zleconych gminie przez skarb państwa
  • Systemy ewidencyjneSzeroka grupa programów do ewidencji zasobu Urzędu i Gminy jak i działalności Urzędu

Warunkiem opracowania tych programów było zatrudnienie w administracji samorządowej programistów wysokiej klasy, z dużą znajomością programowania oraz umiejętnością przełożenia założeń otrzymywanych z Wydziałów i Biur Urzędu na gotowy kod programu.

Wymuszało to oprócz wysokiej umiejętności programowania także duże rozeznanie w różnych aspektach pracy urzędnika jednostki samorządowej i wymagało potrzebę współpracy informatyków z pracownikami sfery nieinformatycznej.

Bardzo ważną rolę położono na szkolenia pracowników sekcji informatycznej w celu stałego podnoszenia ich kwalifikacji oraz umożliwienie im dostępu do najnowszej literatury w procesie samokształcenia.

Szczególne wysiłki położono na rozwoju technik internetowych i zastosowanie rozproszonych baz danych.

Duże nadzieje pokładano w technice zapisu XML umożliwia dalszą standaryzację i możliwość przesyłania danych między serwerami i aplikacjami.

W latach 2000 – 2003 r. w Miejskim Ośrodku Informatyki prowadzono prace projektowe nad elektronicznym obiegiem dokumentów przy wykorzystaniu technik internetowych i serwerów SQL. Bardzo to ułatwiało i upraszczało proces zamiany papierowego przechowywania dokumentów na postać elektroniczną oraz przesyłania takich dokumentów lub ich publikowania poprzez sieć komputerową. Skutkiem tych prac było opracowanie pierwszych wersji systemu do elektronicznego obiegu dokumentów o nazwie PismaSQL.

Pod koniec 2002 r. w strukturze organizacyjnej Wydziału Informatyki znajdowały się, aż cztery oddzielne działy projektowania zatrudniające w sumie 14 projektantów-programistów. Działy te zajmowały się między innymi pracami projektowo-programistycznymi na zlecenie Wydziałów i Biur Urzędu Miejskiego Wrocławia, a istniejący regulamin organizacyjny. dawał im takie zadanie. 

Ta kadra programistów, została przez okres wielu lat, dobrana pod względem wysokiej kwalifikacji i doświadczenia programistycznego. Tworzyła ona podstawę działania Miejskiego Ośrodka Informatyki. Na potrzeby Urzędu Ośrodek wytwarzał programy komputerowe (lista tych programów została przedstawiona na stronie oficjalnego serwisu internetowego Urzędu Miejskiego Wrocławia. Są na niej podane informacje o informatyzacji dokonanej przez pracowników Urzędu za okres 1990 – 1998 w postaci szeregu programów wspomagających pracę Urzędu.

W odróżnieniu od osiągnięć Miejskiego Ośrodka Informatyki kierowanego przez poprzedniego dyrektora tego Ośrodka, o dokonaniach programistycznych Wydziału Informatyki kierowanych przez Rafała Hanysa w okresie 2003 – 2006 na oficjalnej stronie internetowej Urzędu Miejskiego Wrocławia, nie ma ani słowa, bo w zasadzie w dziedzinie programowania nie było żadnych osiągnięć (pan Rafał Hanys mógł się tylko pochwalić dużą ilością przeprowadzonych przetargów, ale rezultaty tych przetargów były również żadne).

W roku 2003 r. zmieniono nazwę Miejskiego Ośrodka Informatyki na Wydział Informatyki. Wydział Informatyki w zamierzeniu pomysłodawców, miał się stać jedynie biorcą oprogramowania, kupowanego w drodze przetargów od firm zewnętrznych, a nie zajmująca się jego wytwarzaniem, jak to było do tej pory. 

Od 2003 r. Wydział Informatyki był kanałem transferu dużych pieniędzy administracji samorządowej do firm zewnętrznych, coś na wzór prywatyzowanych ZGK za Grzegorza Oszasta, z którego do pomysłu Urząd Miasta się wycofał.

Przy realizacji tego pomysłu, ze stanowiska dyrektora Wydziału Informatyki odwołano poprzedniego dyrektora (założyciela Miejskiego Ośrodka Informatyki) i powołano Pana Rafała Hanysa, likwidatora zasobu informatycznego. Tym zasobem informatycznym był zespół, specjalnie dobranych, fachowców wysokiej klasy (informatyków projektantów-programistów) wytwarzający do tej pory oprogramowanie dla Urzędu. Zespól ten (trzon Miejskiego Ośrodka Informatyki) w związku z nową rolą Wydziału Informatyki, już był niepotrzebny.

Celem likwidacji zespołu informatyków (projektantów-programistów) było spowodowanie utraty zdolności Wydziału Informatyki do wytwarzania jakiekolwiek oprogramowania komputerowego. Zgodnie z ustawą o partnerstwie publiczno-prywatnym - Art. 2 ust. 2 ppp, jeżeli Urząd nie był zdolny wytworzyć usług programistycznych we własnym zakresie, należało je zakupić. W tym samym celu zmieniono Regulamin Organizacyjny Wydziału Informatyki likwidując z zakresu obowiązków Działów Wydziału Informatyki pojęcie projektowanie i programowanie, a następnie w styczniu 2006 r. zlikwidowano zupełnie oddzielny regulamin organizacyjny dla tego wydziału, nadając mu tylko charakter biorcy usług programistycznych, jaki posiadały inne Wydziały Departamentu Obsługi i Administracji. Pracownicy Wydziału Informatyki nie byli informowani o zmianach regulaminu Wydziału, a także nie były im przydzielane angaże na nowe stanowiska wraz z nowym zakresem obowiązków, co było karygodnym złamaniem Kodeksu Pracy. Pan Rafał Hanys ciągle dokonywał korekt struktury organizacyjnej wydziału, obsadzanie etatów w działach, przesunięcia, zwolnienia z wydziału. 

Na początku realizacji powyższej polityki reorganizacji Wydziału Informatyki, pan Rafał Hanys postanowił zwolnić 17 pracowników Wydziału Informatyki i zatrudnić nowych pracowników, którzy już nie zajmują się, ani nie znają się na programowaniu. Aby to nie było zwolnienie grupowe, najpierw w kwietniu 2004 r. przedstawił listę 10 osób do zwolnienia. 

Dużo było szumu w Urzędzie w związku z tymi zwolnieniami. I w Biurze Rady Miejskiej, i w Kadrach i w Związkach Zawodowych. Teraz całą historię próbuje się wyciszyć.

Na wieść o zwolnieniach pracownicy w ostatniej chwili zapisywali się do Solidarności. Związek obiecywał swoim członkom walkę o pozostawienie na stanowiskach pracy,. No, w najgorszym przypadku, pozostanie w Urzędzie Miejskim. Pracownicy zapisywali na tą okoliczność: 

Związek Zawodowy dzielnie walczył o złagodzenie decyzji Hanysa. Inni się napawali sensacją. Przekazywali informację, jeden drugiemu, że w Informatyce zachodzą czystki. Aż wreszcie informacja zaczęła docierać do wszystkich pracowników Wydziału Informatyki. Powstała wtedy wielka panika. Informacja o 10 wybrańcach, przemieszczała się bardzo szybko po Działach Wydziału Informatyki i napawała przerażeniem, tym bardziej, że nikt nie wiedział, dlaczego?

Na pierwszej liście znaleźli się: 

- specjalista projektant-programista, twórca między innymi programu do rejestracji wniosków dla Lokali Mieszkalnych i Użytkowych,

- specjalista projektant-programista, twórca wielu programów dla Urzędu, między innymi modułu do programu „PismaSQL”, dzięki któremu możliwa była centralizacja baz danych korespondencji,

- specjalista projektant-programista, twórca wielu programów dla Urzędu, między innymi dla Biura Sprzedaży Lokali, 

- specjalista projektant-programista, twórca wielu programów dla Urzędu, między innymi takie jak Kadry,

- projektant-programista na stanowisku kierownika, twórca i współtwórca wielu programów dla Urzędu, między innymi takim jak Kadry, WPI i wiele innych,

- projektant-programista na stanowisku kierownika o długoletnim stażu pracy w Urzędzie, 

- i pozostałych 4 długoletnich pracowników Wydziału Informatyki.

Następnie Rafał Hanys przygotował drugą siedmio osobową listę do usunięcia z Wydziału, wśród których byli kolejni projektanci-programiści. Ostatecznie tą drugą listę zatuszowano, że jej w ogóle nie było, ale stała się ona powodem nieoficjalnego zebrania pracowników Wydziału Informatyki w sprawie podjęcia jakiś kroków, aby udaremnić dalsze zwolnienia.

Są naoczni świadkowie wydarzeń z kwietnia 2004 roku, kiedy wielka niesprawiedliwość ich wówczas dosięgła. Zwalniani pracownicy, prosili, błagali, lecz Rafał Hanys był nieugięty, pewien swego, pomimo tego, że nie zrobili nic złego, a zasłużyli się, ciężką i oddaną pracą na rzecz Urzędu jedynie nagrodami. Gotowi byli robić wszystkie prace, lecz pan Hanys tego nie uszanował. Ten ich los, kładł swoje piętno, na samopoczucie, obawy i frustracje w pracy pozostałych pracowników. Niektórzy z tych, którzy zostali zwolnieni, odczuwają uraz psychiczny i zdrowotny do tej pory. Są oni żywym świadectwem, mobbingu, perswazji, nierównego traktowania i niesprawiedliwości stosowanej na stanowiskach pracy i łamania wielu paragrafów Kodeksu Pracy.

Projektantów-programistów, którzy jeszcze zostali, Rafał Hanys postanowił pozbyć się już w sposób wybiórczy, w zależności od jego aktualnych potrzeb.

I tak, w lipcu 2005 roku z Sekcji Wdrożeń Działu Aplikacji została przesunięta do Wydziału Spraw Obywatelski pani Irena Pietrzyk specjalistka projektant-programista, twórca programów do obsługi wyborów i obsługi USC. Po jej usunięciu z Wydziału Informatyki, w miejsce istniejącego systemu jej autorstwa, który całkowicie zaspakajał potrzeby Urzędu, Rafał Hanys zakupił nowy program do obsługi USC zastępujący program tej Pani. 

W roku 2006 została posłana na wcześniejszą emeryturę pani Furtak, specjalista projektant -programistka, twórca programu Finansowo Księgowego FK. Opracowany przez tą Panią system całkowicie spełniał wymogi i potrzeby Urzędu Miejskiego i sprawdził się w pracy na rzecz Urzędu. Pan Rafał Hanys postanowił go zastąpić bardzo drogim modułem zintegrowanego systemu SAP. Do tej pory pracują dwa systemy. W sposób kulawy SAP (nie przystosowany do struktury organizacyjnej Urzędu) i poprzedni system. Praca odbywa się na starym systemie, a następnie, dane kopiowane są do nowego systemu.

W maju 2006 Rafał Hanys doprowadził do mojego zwolnienia z pracy (pracowałem jako specjalista projektant-programista). Zajmowałem się systemem elektronicznego obiegu dokumentów, który całkowicie spełniał wymogi i potrzeby Urzędu. Był bardzo mocno związany ze strukturą organizacyjną i bardzo elastyczny na każdą zmianę tej struktury. Zyskał wysoką opinię wśród użytkowników. Rafał Hanys postanowił go już od 2003 r. zamienić na zakupiony z przetargu system w Lotus Notes. Jednak dobrana firma z przetargu była bardzo nieudolna i nie potrafiła tego zrobić. Po moim usunięciu z pracy 20 czerwca 2006 roku Rafał Hanys przeprowadził już po raz trzeci przetarg na elektroniczny system obiegu dokumentów (na wartość poniżej 60.000 EURO) mający zastąpić mój autorski system rejestracji obiegu dokumentów. W specyfikacji funkcjonalnej zamawianego systemu napisał, że nowy system zastąpi aktualnie użytkowany przez Urząd system PismaSQL i wykonawcy zostanie przekazana kompletna dokumentacja systemu użytkownika i administracyjna tego program (mojego autorstwa). Do nowej aplikacji miały zostać przeniesione dane zgromadzone w poprzednim systemie lub tez aplikacja miała zapewnić dostęp do bazy poprzez ten sam interfejs, a zaimplementowanie całej funkcjonalności systemu PismaSQL w nowej aplikacji nie było niezbędne. Czyli w najlepszym razie firma nie musiała projektować samej bazy danych, którą ja zaprojektowałem. Do tej pory w Urzędzie pracuje jednak nadal program PismaSQL.

Tak jak wspomniałem już wyżej, pan Rafał Hanys przyszedł do Urzędu z zadaniem likwidacji zespołu specjalistów projektantów-programistów i z planami zakupienia systemów: finansowo- księgowego w oparciu o SAP, systemu obiegu dokumentów w oparciu o Lotus Notes i systemu informacji przestrzennej w oparciu o bazę danych Oracle. Pracownicy Wydziału nic go nie obchodzili, lecz zespoły programistów firm zewnętrznych, z którymi współpracował.

Od 2003 r. roczny budżet przypadający na Wydział Informatyki zwiększono sześć razy. Przez trzy lata nie pan Hanys nie zdołał wdrożyć systemu obiegu dokumentów (ja opracowałem go w ciągu 3 miesięcy). 

Zakupiony moduł finansowo księgowy SAP nie pasuje do zastosowań Urzędu. To samo można powiedzieć o systemie informacji przestrzennej. 

Rafał Hanys posunął się dalej. Próbuje przystosować wcześniej ustaloną strukturę organizacyjną Urzędu do nowo zakupionych programów, co jeszcze bardziej powyższa koszty, nie wspominając już o kosztach obsługi informatycznej zakupionych programów.

Jedno, co się udało Rafałowi Hanysowi, to zlikwidowanie zdolności opracowywania własnych programów przez Wydział Informatyki.

Na zakończenie chciałem powiedzieć, że bardzo mnie śmieszą wypowiedzi Pana Rafała Hanysa tłumaczącego się ze swoich niepowodzeń, jak przeczytałem w tym artykule. To, że informatycy zewnętrzni przez trzy lata musieli zdobywać odpowiednie doświadczenie podczas studiów przy nieudanym przedsięwzięciu, jakim jest system informacji przestrzennej, pan Hanys uważa, że to jest wielki sukces, mniemając, że takie doświadczenie, za trzy miliony złotych, już zdobyli, a dodatkowe unijne pieniądze pójdą na realizację. Według mnie pójdą one, ale na dalsze studiowane tego tematu.

Dziwię się tym wszystkim w Zarządzie Miasta, że przez trzy lata wierzą takim zapewnieniom Pana Hanysa, który jeszcze niczego większego nie dokonał, a stracił tyle pieniędzy z budżetu administracji samorządowej . 

W systemie obiegu dokumentów również fachowcy firm zewnętrznych musieli zdobywać doświadczenie, bo go jeszcze nie stworzyli (dla mnie była to praca 3 miesięcy).

W normalnych warunkach funkcjonowania Wydziału Informatyki, przy pełnej mocy projektowo-programistycznej (jakiej został teraz pozbawiony) wyznaczony był zespół programistów, który w ciągu kilku miesięcy opracowywał taki system i sprawa kończyła się nawet nagrodą Prezydenta, jeżeli był to ważny projekt dla Urzędu. Nikt nie musiał zdobywać doświadczenia, bo Miejski Ośrodek Informatyki zatrudniał tylko wyselekcjonowanych specjalistów, wysokiej klasy, którzy nie potrzebowali już doświadczać się przy pracy programistycznej, tylko wykorzystywali wcześniej zdobyte doświadczenia. 

mgr inż. Waldemar Wietrzykowski

 

Załacznik. 

  1. Artykuł pani Agnieszki Korzeniowskiej pt. „Kosztowny bubel za nasze pieniądze”, wrocławska gazeta „Echa miasta” numer 07.12.2006.

 


Zobacz też

Autorzy: Redakcja strony, tekst i rysunki czarno-białe: Waldemar Wietrzykowski, rysunki kolorowe: Roman Wietrzykowski - lat 12