Stany
świadomości
W nas samych istnieją siły
naszego bycia oraz siły energetyczne, które dają sens naszemu życiu,
wymuszają potrzebę naszego istnienia i działania w świecie. Są to
siły, które panują nad nami, a my jesteśmy obiektem, czymś podrzędnym,
cząstką czegoś większego. Musimy płynąć wraz z tą całością, w
której mamy ściśle określone miejsce, pozycję, znaczenie. Istnieje
świat zewnętrzny. Istnieje transpozycja tego świata w naszym poznaniu
jego. Pomimo, że jest to nasze subiektywne widzenie, jest w pewnym
sensie odpowiednikiem tego.To co istnieje w nas samych, w większości
ma związek ze światem zewnętrznym. Jednak istnieje coś, co leży
poza światem, poza naszym doświadczeniem wziętym ze świata zewnętrznego.
To coś to nasze Ego (ja). Nie ma swojego odpowiednika w świecie zewnętrznym.
Istnieje samo jako pewien odczuwany przez nas stan, pewien poziom naszej
świadomości, identyfikacji siebie, zjednoczenia ze swoim uczuciem
istnienia.
Dzięki temu poziomowi świadomości można uzyskać
zjednoczenie, utożsamienie ze stanami najwyższej świadomości,
zjednoczenie ze światem najwyższego wymiaru, utożsamienie z kimś
innym w sobie. Przykłady takich utożsamień można odnaleźć w
codziennym życiu. Utożsamienie z bohaterem książki czy oglądanego
filmu, utożsamienie z naszym ideałem zachowania jaki odnaleźliśmy w
kimś innym. Zaczynamy podświadomie postępować jak ten ktoś i
naraz ze zdziwieniem spostrzegamy to podobieństwo. Utożsamiamy się z
aktualnym samopoczuciem, a to samopoczucie wywołane jest przez pogodę
lub aktualną ocenę przez nas sensu naszego działania i potrzeby tego
działania. Utożsamienie pozwala aktorowi wcielić się w różne
postacie bohaterów scen teatrów lub filmów. Pewien stopień utożsamienia
zauważamy u każdego. Jest to utożsamienie ze sobą, ale ze sobą o
specyficznym nastawieniu do życia. Możemy być nastawieni do świata
agresywnie lub pozytywnie, nastawieni na przyjmowanie lub branie, na
odpychanie lub przyciąganie, itp. Nieraz mówimy sobie "Ja mu pokażę.
Od teraz będę się tak zachowywał w stosunku do niego". Jest to
nasza identyfikacja z wypracowanym zachowaniem jakie posiadamy w
zanadrzu.
Należy pamiętać, że dla człowieka są dostępne
różne stany świadomości i to w danej chwili. Wszystko zależy od
niego. Nieraz za mocno utożsamiamy się z jednym stanem świadomości,
sądząc, że my i ten stan to jedno. Wystarczy odrobinę woli i ćwiczeń,
aby w każdej chwili zmienić stan świadomości na inny, to znaczy, zdać
sobie sprawę, że dla nas dostępne są różne stany świadomości,
ale musimy nauczyć się je wybierać.
Każdemu człowiekowi dostępna jest wrodzona zdolność
i to bez ćwiczenia ani zdawania sobie z tego sprawy, pozwalająca na
zmianę stanu świadomości pod wpływem bodźców zewnętrznych.
Informacja zewnętrzna może w nas wywołać gwałtowną zmianę stanu
świadomości. Ta informacja może być odebrana poprzez wzrok, słuch,
dotyk, skojarzenie faktów czy inne odczucie. Dzięki tej zdolności
uganiamy się za stanami świadomości wywoływanymi na podstawie bodźców
zewnętrznych i to stanami najbardziej przyjemnymi dla nas. Ale
informacje zewnętrzne oprócz przyjemnych stanów wywołują również
stany nieprzyjemne. Bez wiedzy, że możemy stany świadomości zmieniać
jesteśmy zdatni tylko na łaskę lub niełaskę tego co jest poza
naszym Ego. Dotyczy to szczególnie ludzi żyjących zgodnie z nowoczesną
cywilizacją. Pogoń za pieniądzem, za władzą, za przyjemnościami, a
to wszystko po to, aby ciągle stymulować w sobie najwięcej
przyjemnych stanów, konsumować życie. Ta pogoń rodzi wiele cierpień,
gdyż nie wszystko idzie po naszej myśli, a do przyjemnych stanów
przyzwyczajamy się bardzo szybko i zaczynają nas nudzić. Potrzebujemy
czegoś nowego, lub powtarzanie czegoś bardzo przyjemnego. Ale to wypływa
z zewnątrz. Jest to błędne koło, które nigdy nie doprowadzi do
naszego największego i trwałego szczęścia. Ludzie stają się coraz
bardziej uzależnieni od pogoni za sukcesem i przyjemnościami oraz
coraz bardziej nieporadni i uzależnieni od tego co nam życie da bez
względu na to czy wywalczyliśmy to sobie sami czy nie.
Aby zobaczyć jak bodźce zewnętrzne na nas działają
i jak od nich jesteśmy uzależnieni wystarczy zauważyć jak coraz większa
liczba ludzi chodzi po drodze ze słuchawkami w uszach. Muzyka i obraz są
bardzo efektywnym stymulatorem naszego stanu. Często utożsamiając się
z bohaterem oglądanego filmu sami zapominamy o sobie i o swoich kłopotach.
Umiejętność zmiany stanu wewnętrznego świadomości
pod wpływem bodźców zewnętrznych nazywamy pierwotną o najniższym
stopniu wtajemniczenia, daną nam przez naturę.
Największym błędem, jest odwracanie się od wiary,
która prowadzi właśnie do zmiany stanu świadomości bez potrzeby
stymulacji zewnętrznej, a więc jest wyższym stopniem wtajemniczenia,
bardziej efektywnym od pierwotnego, mogącym przynieść większy poziom
szczęścia i to trwałego. Wiara dzięki swej efektywności pozwala
ludziom przetrwać wysoce nieprzychylne i niesprzyjające warunki życia.
Umożliwia człowiekowi przechodzić na wyższe stany duchowe, bardzo
uodparniające od wszelkich czynników zewnętrznych. Ale, ażeby te
stany duchowe osiągnąć, trzeba się nauczyć utożsamiać siebie z
prawdami wiary, którą się wyznaje. Dla tych ludzi, którzy tego nie
doświadczyli, jest stanem niewyobrażalnym i w tego powodu odrzucanym
na korzyść mniej efektywnego, ale łatwiejszego, lecz zawodnego stanu
osiąganego poprzez stymulacje zewnętrzne. Wydaje się, że ludzie w
krajach bogatszych żyją lepiej. Jest to nieprawda. Są bardziej uzależnieni
od swoich materialnych zdobyczy i popełniają błąd sądząc, że
wszystko od tych zdobyczy zależy. Powiadam wam, że pustelnik żyjący
sam na pustkowiu i żywiący się tylko korzonkami roślin może być
bardziej szczęśliwy i to w stopniu, jaki inny człowiek nie osiągnie.
Wydaje się to rzeczą niepojętą, ale jest prawdziwą.
Żeby móc się identyfikować z różnymi stanami
siebie musimy najpierw je poznać. Teoria programowania siebie jest
teorią utożsamiania się według z góry ułożonego przez siebie
programu, samodyscypliny, która jest bardzo efektywna, szybka, a
niekiedy jedyna w etapie początkowym naszego doskonalenia do uzyskania
kontrolowanej, trwałej zmiany siebie w świecie i łatwa w stosowaniu
oraz dająca nadspodziewane rezultaty. Poprzez to utożsamienie mamy możliwość
spoglądu na poprzedniego siebie samego, a nawet uwolnienie od dręczących
nas stanów świadomości. W tym przypadku musimy odróżnić ego
(ja) od świadomego odczucia istnienia. Istnieje jeszcze ego podświadome,
odczuwane przez nas nie jako samostanowienie lecz wyznaczające centrum
aktywności w naszym aktualnym utożsamieniu, zjednoczeniu. Utożsamienie
ego podświadomego ze swoim istnieniem nosi nazwę ego świadomego,
podmiotowego. Aby osiągnąć różnego rodzaju zjednoczenie potrzebny
jest odpowiedni poziom pobudzenia wewnętrznego, czyli ogień wewnętrzny.
Identyfikacja z samym sobą jako wykładnik istnienia
potrzebuje najmniejszej energii. W samotności gdzie chłodniemy zjeżdżamy
na ten najniższy poziom świadomości. Na tym poziomie odbywa się
nasza refleksja "ja w stosunku do świata". Z tego podłoża
może odbywać się nasza wędrówka na wyższe poziomy. Na tym najniższym
poziomie odczuwamy obojętność. Oceniamy na zimno przenikające nas myśli,
których ładunek pobudzeniowy jest mały. Czujemy się słabi, samotni,
potrzebujemy czegoś lub kogoś. Przewijają się myśli pozytywne jak i
negatywne, a ich ilość redukuje się do obojętności. Bez reakcji
samo obronnych myśli pozytywne mogą nas opanować z takim samym
prawdopodobieństwem jak negatywne. Każda z tych myśli może nas
opanować, wywołać samoczynną identyfikację nas z sobą. Ponieważ
myśli pozytywne mogą być kontynuowane poprzez pobudzanie zewnętrzne,
w samotności opanować nas mogą myśli pobudzone z wewnątrz,
halucynogenne, niezdrowe, nazywane myślami negatywnymi. Przejście z
tego stanu do wyższych następuje dwoma drogami. Poprzez stymulację
zewnętrzną, nieświadomą, pierwotną. Drugą drogą jest świadome
wywoływanie innych stanów duchowych poprzez nabytą umiejętność
przemieszczania się do wyższych stanów duchowych. Przy czym pierwszą
drogą zmianę świadomości uzyskujemy poprzez poszukiwanie w celu
znalezienia mniejszego, większego lub odpowiedniego ośrodka pobudzającego
ze świata zewnętrznego. Drugą drogą zmianę świadomości uzyskujemy
stosując koncentrację i samoidentyfikację. Przy braku ośrodka
pobudzającego lub pobudzającego nieodpowiednio, wyższy stan świadomości
nie uzyskamy pierwszą drogą. W tych samych warunkach stosując
wyuczone metody zmiany świadomości, uzyskujemy zmianę świadomości
nawet niezależnie od czynnika pobudzającego. Związanie naszego stanu
świadomości z czynnikiem zewnętrznym jest mało efektywne i uzależniające
i dlatego powinniśmy uzupełniać go technikami poruszania się po
stanach świadomości.
Muszę nadmienić, że zdarzenia zewnętrzne nawet
niesprzyjające, jeżeli nie prowadzą do negatywnej samokrytyki, oceny
siebie samego, są zjawiskiem pozytywnym. Na drugim biegunie pobudzenia
o najmniejszych poziomie energetycznym znajduje się pobudzenie równoznaczne
zjednoczeniu w miłości z ukochaną osobą.
Człowiek znalazł zabójczą metodę zmiany swojej
świadomości poprzez chemiczne pobudzanie kory mózgowej stosując
narkotyki. Uniezależnia się tym samym, nie od dopływu bodźców zewnętrznych
jak w metodzie pierwotnej lecz co gorsza od jednej rzeczy jaką są
narkotyki. Prowadzi to do zupełnego nieprzystosowania do warunków życia
ale i zupełnej dezintegracji swojego wnętrza, jego zniszczenia. Ze
względu na to, że jest to zamach na samego siebie, udowodnieniem w ten
sposób swojej totalnej słabości, nie będę się tą sprawą dalej
zajmował. Tacy ludzie są słabi duchowo i nie posiadają wiedzy o
tajemnicy ludzkiej świadomości, dzięki której mogliby uzyskiwać
zmianę świadomości bez pomocy narkotyków i to o wiele skuteczniej.
Ludzie nieświadomie wpływają na zmianę poziomu
swojej świadomości posługując się rzeczami, które poprzez
jednoczenie się w nimi lub z ich symboliką umożliwiają te
zmiany. Są nimi wspaniałe samochody, motocykle, broń własna,
ubranie, fryzura, makijaż, amulety, kolczyki w uszach, nosie, wspaniałe
wille, posiadłości, konta w bankach, kariery zawodowe i polityczne.
Pozwalają one na uzyskiwanie i utrzymywanie stanu świadomości
zapewniającego lepsze samopoczucie i własne dowartościowanie.
Pozytywną zmianę stanu świadomości uzyskujemy także zmieniając
miejsca naszego pobytu na przykład podczas wakacyjnych wyjazdów. Lecz
osoby te utożsamiają te rzeczy jako bezpośrednie przyczyny własnego
samopoczucia, nie wiedząc, że to samopoczucie wypływa z ich wnętrza
i możliwe jest do uzyskania o wiele bardziej skutecznymi metodami, drogą
wewnętrznych ćwiczeń zmiany własnych stanów świadomości.
Artyści i piosenkarze do wzbudzania odpowiednich
stanów świadomości używają odmienny i wymyślny ubiór chodząc w
nim na scenie lub na co dzień, odróżniając się od innych lub dzięki
swojej twórczości.
Każda kobieta, jeżeli jest modnie ubrana, czuje się
o wiele lepiej i to niezależnie od jej wieku.
Najlepszą z metod nauki zmian stanów świadomości
jest sztuka walki. Aby posiadać doskonałego ducha należy doskonalić
także ciało. Sztuka walki bez doskonalenia wewnętrznego ducha jest
nic nie warta. Wśród zawodników dysponujący porównywalną techniką
i sprawnością fizyczną ten jest silniejszy, który posiada większą
doskonałość duchową, umiejętność wywołania odpowiedniego wewnętrznego
pobudzenia. Zawodnicy o wysokim doświadczeniu, przed walką koncentrują
się aby wywołać odpowiedni stan umysłowy tzn. ducha walki. Często
tuż przed walką już wiedzą, który zawodnik jest najsilniejszy,
nawet nie zmierzywszy się w nim. Własna energia seksualna jest także
niezwykle mocnym źródłem zmiany stanu świadomości i to o
bardzo wysokiej amplitudzie..
Bardzo dobrą metodą na zdobywanie coraz to większej
doskonałości i siły duchowej jest noszenie ze sobą kartki z
wypisanymi postanowieniami dotyczącymi narzuconej sobie własnej
dyscypliny na dany okres samodoskonalenia. Jest to metoda niezwykle
skuteczna i staje się środkiem na samodoskonalenie się. Często
zapisy nasze posługują się symboliką i przez innego człowieka o
innym poziomie świadomości lub nie wtajemniczonych może być nie
zrozumiała a nawet banalna.
Na przykład utożsamienie z myślą
"wszystko to, co tłumię w sobie oddaję, generuję lub odrzucam w
świat" niesie skutki pozytywne i jest nadzwyczaj skuteczne.
Wystarczy tylko odnaleźć stan ducha utożsamiający się z tą regułą.
Możemy to uzyskać drogą ćwiczeń, w trakcie których coraz bardziej
zbliżamy się do tego stanu utożsamienia. Osiągnięcie stanu zupełnego
utożsamienia, przynosi olśnienie i całkowite wyzwolenie. Należy pamiętać,
że to wyzwolenie przynosi trwałe wyleczenie ducha i jego dużą
wytrzymałość. Jak nauczymy się jednoczyć z tym utożsamieniem,
wystarczy wywołać je w dowolnym momencie i odrzucić ciążący balast
naszego ducha. Należy pamiętać, że tym bardziej czujemy to utożsamienie
im bardziej się go nauczymy, a dostępne jest dla każdego bez wyjątku.
Nawet lekkie, początkowe zbliżanie się do tego utożsamienia,
przynosi ulgę. Proszę spróbować. To działa, gdyż jest oparte na
naturalnej zdolności jaźni człowieka do utożsamiania się ze stanami
duchowymi. Wystarczy powtarzać w myśli tą regułę i szukać z
nim utożsamienia. Jeżeli tego na początku nie rozumiemy, nie powinniśmy
się martwić. Już sama próba poszukiwań przyniesie podświadomy,
pozytywny, integrujący skutek. Każdy z nas może oczywiście
modyfikować tą regułę dla siebie, aby łatwiej było mu się z nią
identyfikować. Oczywiści jest wiele reguł o różnym przeznaczeniu.
Utożsamienie powyższe przedstawia drogę do oswobodzenia się z tego,
co leży nam na sercu i nie pozwala nam swobodnie żyć bez lęków i
napięć. Wszystkie niespełnione pragnienia, kłopoty, lęki, kompleksy
życiowe, zarzuty do siebie, obwiniania się, wszelkie poczucia gorszości,
słabości, wszelkie urazy, tęsknoty trzymamy w swoim wnętrzu.
Uporanie się z tymi konfliktami byłoby dla nas wybawieniem. Ale
rzeczywistość nie zawsze jest dla nas przychylna. Mamy przykre
uczucia, że z tymi wszystkimi trudnościami tylko my żyjemy, tylko nas
się dotyczą. Czujemy przygniatający ich ciężar. Szukamy drogi wyjścia,
strategii działania, lecz nie znajdując sposobu godzimy się z obecnością
w nas niepokonanych trudności. Często zamykamy się w sobie. Sądzimy,
że jest tylko jedna relacja, ja i moje kłopoty, które tylko mnie
dotyczą, są kamieniem u mojej nogi. Przykładem może tu być ciągła
obawa w trudnych, konfliktowych sytuacjach o nasze życie. Ciągłe
doznawanie uczucia zagrożenia, tłumiącego pewność i spokój naszego
działania. Pewne stany naszej nerwowości wynikają z poczucia naszego
zagrożenia. To zagrożenie nie musi dotyczyć utraty życia lecz również
utraty stanowiska, pozycji, standardu życiowego, ukochanej osoby,
zazdrości. Często odczuwamy lęk. Życie zależy tylko od nas samych i
dlatego czujemy się tacy słabi. Jeśli decyzję o naszym życiu
"Chcę żyć" zostawimy sobie, natomiast obawę o jego
utracenie oddamy światu, którego potęga jest nieporównywalnie większa
od naszej, dojdziemy do takiej sytuacji, kiedy będziemy mogli
sobie powiedzieć "Ja tylko chcę żyć, lecz obawę o swe życie
pozostawiam światu". Obawa oznacza ciągłe uważanie, niekiedy
walkę o jego nie stracenie. Chęć życia i obawę człowiek łączy w
sobie w jedno. Jeżeli oddasz obawę światu, a zostawisz w sobie tylko
chęć życia, to utożsamisz się ze światem. Oddanie obawy o nasze życie
światu jest zwróceniem się o opiekę nad nami. Nie jest to oddanie
naszego życia w ręce świata, gdyż nie dajemy mu alternatywy. Obawę
o nasze życie rzucamy na barki świata, który nasze życie przeistoczy
w swój stan i którego celem będzie dążenie do nie zmienienia tego
stanu rzeczy, czyli ten świat utożsami się w nas a my w niego dzieląc
się z nim jednym niepodzielnym dążeniem. Będziemy poprzez tą rzecz
złączeni w jedno. Musimy widzieć niebo, ogrom świata, czuć go,
kiedy łączymy się z nim. I wtedy pojawia się odczucie, że ja to siła
świata. Jeżeli chcesz walczyć ze mną, wiedz o tym, że walczysz ze
światem.
Doskonalenie wewnętrzne idzie w parze również z
samowyleczeniem lub znacznym poprawieniu swojego zdrowia. Wiele chorób
naszego ciała jest skutkiem stanu naszego ducha. Poprawiając stan
ducha doprowadzamy do wyleczenia ciała.
Jeżeli ktoś jest religijnie praktykujący, to jest
to dobra okazja pogłębienia swojej wiary i poszukiwania tam zmian
swojej świadomości.
Aby umożliwić naszemu wnętrzu zmieniać stany świadomości
potrzebny jest język pojęć i symboli, z których będziemy mogli
zbudować pomost między wyższymi stanami świadomości a nami, dlatego
język ten i pojęcia dla innych ludzi mogą wydawać się niezrozumiałe
i banalne a dla nas posiadać bardzo duże znaczenie. Inni ludzie
mogą też inaczej ten język rozumieć niż my. Dla innych ludzi
symbole te mogą być nieciekawe, tak jak symbole wiary są czymś innym
dla ludzi wierzących a zupełnie innym dla niewierzących. Jedni nie są
też władni oceniać innych bo ich stany świadomości są zupełnie różne.
Możemy z kolei ćwiczyć jednoczenia się z tymi słowami:
Mam siłę dawania ludziom pokoju i otwarcia na świat. Jestem
generatorem tego na świat. Muszę być całkowicie otwarty. Muszę się
rozluźnić, całkowicie oddać się światu, znieść wszelkie urazy do
niego, muszę zawierzyć mu. Aby moja miłość do niego pozwalała mi
się całkowicie otworzyć. Muszę oddychać całą piersią tak,
aby odczuć ulgę z uzyskania wolności i zjednoczenia się ze światem.
Dusza, która generuje pokój musi być otwarta i całkowicie znieść
odczucia złości, zazdrości, pychy, zawiści , potrzeby odgryzienia się,
wyzbyć się lub uciszyć uczucie zmagazynowanych urazów do tego świata.
Musimy odczuwać, iż pokój którym przepełnione jest nasze wnętrze
wypływa nie tamowaną rzeką na innych ludzi. Aby móc generować miłość
i pokój nasze wnętrze musi być wypełnione po brzegi. Bez tego
strumień energii jest wąski lub nie ma go wcale. Tak jak całą piersią
możemy oddychać i sprawia nam to zadowolenie ze zjednoczenia ze światem,
tak musimy całym sobą zjednoczyć się z tchnioną energią pokoju i
miłości w świat. Musimy czuć, że ta energia nie tylko wypływa z
nas samych ale i z otaczającej nas przestrzeni, ponieważ otwarliśmy
się całkowicie, a więc energia nie jest zamknięta w nas samych, lecz
wypełnia przestrzeń, z którą swą otwartością się zjednoczyliśmy.
Mamy wówczas potęgę świata, mamy tak dużą energię, która z was
samych nie pomieściłaby się. Warunkiem jest otwartość i
popuszczenie urazom, wybaczenie i w ten sposób oczyszczenie się i napełnienie
pokojem oraz mocą dawania, pokoju innym. Należy pamiętać, aby
ujemnych stanów, naszej świadomości o nich i doświadczeń z tej
ciemnej strony nie pozbywać się, gdyż bez nich nie istniałaby i
nasza miłość. Po pozbyciu się tego nasza miłość mogłaby się
spaczyć. Musimy czuć w sobie granicę selekcjonującą, odrzucającą
na jedną stronę wartości dodatnie, a na drugą ujemne, a świadomość
istnienia ujemnej strony pozwala na istnienie w świadomości jej strony
przeciwnej. Podstawę agresywną, zamkniętą na świat, postawę ciągłej
walki o poczucie bezpieczeństwa i ciągłej świadomości istnienia
zagrożenia nie odrzucamy całkowicie, lecz bierzemy na inny poziom
pobudzenia. Dzięki tym poziomom można odnawiać siły zarówno jednej
jak i drugiej strony. Reprezentowanie jednego stanowiska do świata po
pewnym czasie męczy nas, sprawia wrażenie ubogości jego i prowadzi do
wysycenia się energii. Przejście na biegunowy przeciwny, poziom jest
jakby doznaniem nagłego oświecenia, odrodzenia się, a co młode,
dopiero narodzone, posiada dużą energię życiową i odczucie lekkości
życia oraz zadowolenia, że tak mi jest dobrze. Po takim oświeceniu,
można odzyskać nową treść życia, nową radość, lekkość i nową
świadomość, której owładnięcie może być dla nas radością,
nowym narodzeniem się, nową młodością. To przejście jest przejściem
na nowy poziom świadomości nie zajmowany dotychczas i nieznany.
Potrzeba przechodzenia przez różne poziomy świadomości, w której
ulega zmianie nasza osobowość, otwarcie na świat, potrzeby, itd. jest
podyktowane wyczerpywaniem się energetycznym i stopnia koncentracji
tych poziomów. Rytmy biologiczne są tego dowodem. Przy pewnym poziomie
świadomości nasza energia na tym poziomie maleje aż do jej
wyczerpania co objawia się znużeniem. Przy dwóch poziomach odpowiadających
jednej rzeczy mamy możliwość kolejnego przejścia między tymi
poziomami i oscylacji energii między nimi. Ruch oscylacyjny, regenerujący,
między tymi poziomami znajduje swój odpowiednik w rytmie
biologicznym.
Jeden z tym poziomów może mieć zabarwienie
pozytywne a drugi negatywne. Musimy pielęgnować każdy z poziomów i
pozytywny i negatywny, gdyż jeden bez drugiego istnieć nie może.
Błędem jest pielęgnowanie tylko pozytywów a całkowite
odrzucanie negatywów. Prowadzi to zatracenia orientacji i rozróżniania
negatywów od pozytywów oraz często zaczynamy przyjmować negatywy
jako pozytywy źle interpretując rzeczywistość.
Często odczuwamy radość z czyjegoś życzliwego
usposobienia do nas, wyrażenia sympatii, otwarcia, rozwarcia przed nami
swojego serca, aprobacji nas takich jacy jesteśmy. Ich otwarcie pozwala
i nam się otworzyć. Jesteśmy bardziej życzliwi dla innych. Negatywna
postawa wobec nas zamyka nas, wprowadza nieufność, podejrzliwość,
odsunięcie. Jest to postawa bierna. Świat zewnętrzny steruje naszą
otwartością i zachowaniem. Być generatorem czynnym jest sztuką, gdyż
zazwyczaj nasza generacja jest reakcją na pobudzenie ze świata.
Często szukamy życzliwości u ludzi, życzliwego
wzroku, uśmiechu, co pozwala nam rozszerzyć swoje okno na świat i
poczuć wolnym i akceptowanym w świecie. Jesteśmy słabi, gdyż
prowadzani jesteśmy przez drugich.
Często człowiek potrzebuje oczyszczenia swojego wnętrza.
Oczyszczeniem może być sen i zmiana trybu życia. Oczyszczeniem jest słonko
i błękitne niebo, dobra muzyka, praca, szkoła, drugi człowiek, dobry
i zdrowy film.
Oczyszczenie prowadzi do integracji sił i nadziei w
słuszność, celowość i posłannictwo tego co się robi. Oczyszczenie
wskazuje cel i przydaje siły i zadowolenie w jego realizacji.
Oczyszczenie jest jak słoneczny letni poranek, rozkoszny powiew wiatru,
wybuch nadziei. Jest odrodzeniem się, wydostaniem się na wolną
powierzchnię. Brak oczyszczenia wyniszcza człowieka i prowadzi do jego
dezintegracji.
Oczyszczeniem jest dobre samopoczucie, radość, miłość.
Nie jest nim żądza w szeroko rozumianych znaczeniu.
W świecie istnieją czynniki integrujące i
dezintegrujące. Czynniki integrujące są oczyszczeniem dla człowieka,
a dezintegrujące wywołują ciągłą potrzebę oczyszczenia.
Oczyszczeniem jest dzień do południu, a
anty-oczyszczeniem noc. Oczyszczeniem jest piękno, a anty-oczyszczeniem
brzydota. Oczyszczeniem jest radość a anty-oczyszczeniem smutek,
oczyszczeniem jest dobra myśl, a anty-oczyszczeniem zła myśl.
Środowisko działa tak na człowieka ,że po pewnym
czasie wymaga korekcji z istnieniem wzorcowym. U człowieka takim
oczyszczeniu muszą podlegać dusza i ciało.
Bądź zawsze dla innych generatorem kolorowego świata.
Nie wciągaj swoich przyjaciół w swoje kłopoty, zmartwienia, przykre
zdarzenia. Z twoją osobą muszą zawsze kojarzyć się pogodne chwile,
szczęśliwe przeżycia. Wszystko to, co złe powinno leżeć poza płaszczyzną
stosunków przyjacielskich. Dasz im wówczas poczucie bezpieczeństwa i
oczyszczenia. Stworzysz, że ich dusze będą radosne na powierzchni pięknego
życia. Natomiast należy nauczyć się bronić przed agresywnym
ustosunkowaniem, niosącym zagrożenie własnej osoby w szerokim
znaczeniu.
Często tworzymy ideały i różny charakter jakości
działania. Różnym stopniom wzbudzenia może odpowiadać różny stan
świadomości. Jeżeli dzisiaj się czujemy źle i mamy dręczące nas
dezintegracyjne myśli to musimy pamiętać, że przy przejściu do
innego stanu świadomości np: jutro, w naszych myślach może zapanować
dobry nastrój. Niektóre stany umysłu generowane są przez określone
stany pobudzenia i mając inny stan pobudzenia, te stany umysłu są nam
nie znane, nie mają miejsca.
Nasza osobowość wraz ze stanami ulega zmianie.
Pozostając sami wyrobiliśmy sobie stan umysłu, że jest nam źle, że
jesteśmy sami. Przechodząc na wyższe stany nie doznamy tego uczucia,
dopiero po znalezieniu się w stanie jałowym, czyli w samotności, stan
umysłu samoistnie powraca do tego stanu organizmu. Jeżeli umiemy sobie
radzić z najniższym stanem świadomości nie obawiamy się samoistnego
przejścia organizmu na ten najniższy stan, przy braku stymulacji. Jeżeli
nie znamy dokładnie tego stanu, boimy się w nim znaleźć i dlatego
zawsze uciekamy do stanów wyższych. Nie lubimy samotności. Myśl o
samotności przeraża nas.
1
2
3
4
5