Z życia wzięte

02.10.2003

Wrocław, POLAND

 Do strony głównej

 

Waldemar Wietrzykowski      kontakt © 2003  net3plus www.net3plus.polhost.pl

SKM nie daje za wygrane - dalsza walka o dziurki

 

W dniu 28.09.2003 r. otrzymałem od Pana mgr inż. Mikołaja Segenia Prezesa Zarządu Szybkiej Kolei Miejskiej w Trójmieście odpowiedź na mój artykuł (reklamację) zatytułowany "Maksymalizacja zysku czyli Szybka Kolej Miejska w Trójmieście" . Treść tej odpowiedzi świadczy o tym, że SKM nie daje za wygrane i w dalszym ciągu żąda ode mnie dopłaty za przejazd kolejowy na trasie "Wejherowo - Gdynia Główna" za nie przedziurkowanie kupionych w kasie na stacji PKP w Wejherowie biletów.

Już myślałem, że poprzedni artykuł będzie ostatnim w tej sprawie, ale muszę Wam, drodzy czytelnicy, oznajmić radosną dla Waszej ciekawości  wiadomość, że sprawa trwa nadal i kolejne atrykuły też. 

Poniżej podaję treść pisma  Pana Prezesa będącego odpowiedzią na moją reklamację, a następnie moją odpowiedź na to pismo. 

 

PKP Szybka Kolej Miejska
 w Trójmieście Spółka z o.o.
 ul. Morska 350 A
 81-002 GDYNIA
           

SKMMS3-053-793/2003
GDYNIA, dn. 24.09.2003 r.

Pan
Waldemar WIETRZYKOWSKI

Szanowny Panie

  PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście Sp. z o.o. w odpowiedzi na Pana reklamacje dotyczącą umorzenia wezwań nr: E 031605 i E 031626 otrzymanych w pociągu SKM dnia 21.07.2003 r. uprzejmie informuje:

- zgodnie z § 18 ust. 1 pkt 6 "Regulaminu przewozu osób i przesyłek bagażowych przez Przedsiębiorstwo Polskie Koleje Państwowe Spółka S.A."(Biuletyn PKP S.A. nr 15 poz.58) "za podróżnego bez ważnego biletu uważa się podróżnego, który odbywa przejazd na podstawie nie skasowanego biletu kartkowego strefowego do kasowników lub z wpisana na nim odręczną datą";

W tym stanie rzeczy wniesiona reklamacja nie może być rozpatrzona pozytywnie, bowiem bezspor ne w sprawie jest, że odbył Pan podróż pociągiem SKM bez skasowania biletów - co jest bezwzględnym wymogiem zgodnie z wyżej cytowanym przepisem.

Informujemy jednocześnie, że rozpatrywaniem reklamacji oraz windykacją należności z tytułu przejazdów bezbiletowych w naszym imieniu i na podstawie stosownego pełnomocnictwa zajmuje się Biuro Przejazdów Bezbiletowych w Gnieźnie ul. Lecha 10.

Dlatego też wzywamy do uiszczenia należności, w przeciwnym wypadku sprawa zostanie skierowana na drogę postępowania sądowego, co narazi Pana na dodatkowe koszty.

Do wiadomości:

BSB Gniezno

Z poważaniem

PREZES ZARZĄDU
mgr inż. Mikołaj Segeń

 


Ponad miesiąc czekałem na Pańską odpowiedź Panie Prezesie Szybkiej Kolei Miejskiej. W gruncie rzeczy to spodziewałem się trochę uczciwości z Pana strony i łudziłem się, że odpowiedzi nie otrzymam już nigdy. Oznaczałoby to, że reklamacja została przyjęta. Widzę jednak, że nie chce mi Pan darować tych pustych dziurek w zakupionych w SKM biletach. A przecież opłata za przejazd została pobrana. Czyż nie tak?

Napisałem do Pana wiele argumentów, które tłumaczyły, dlaczego nie przedziurkowałem tych biletów, lecz nie otrzymałem żadnego ustosunkowania się do nich, jakby nie zostały w ogóle zrozumiane. Obawiam się, że pisząc do Pana drugie odwołanie, znowu zostaną przeczytane tylko pierwsze dwa zdania.

W wezwaniu do zapłaty SKM powołuje się na art. 75 ust. 1, Dziennik Ustaw z 2000 r., Nr 50,pozycja 601 o Prawie Przewozowym. W odpowiedzi na reklamację stonował Pan i powołuje się na regulamin wewnętrzny. Wydaje mi się, że trzeba go było najpierw dołączyć do biletu a nie teraz nim wymachiwać.

Zamiast kontrargumentować, powołał się Pan na regulaminy, tak jak urzędnik w dawnej Rosji, który tyle miał w głowie, co regulaminy mu podpowiadały. Sądziłem, że czasy się zmieniły i mamy dość wykształconych ludzi, ale myliłem się, tylko regulaminy są wyrocznią.

Chciałem jeszcze Panu zadać pytanie? Gdzie jest moje 2 tyś zł za utratę mojego odpoczynku, o które się od SKM upominałem. O tym ani słowa. Wypłaciłbym z nich, dla świętego spokoju, tych kilkaset zł, których tak się dopominacie, żeby SKM z ich braku nie padł.

Niech SKM da sobie spokój i nie pogrąża się jeszcze bardziej bo już pół Polski z tej walki o dziurki się śmieje.

Następna uwaga. Co to jest dla mnie za informacja, że rozpatrywaniem reklamacji oraz windykacją należności z tytułu przejazdów bezbiletowych w naszym imieniu i na podstawie stosownego pełnomocnictwa zajmuje się Biuro Przejazdów Bezbiletowych w Gnieźnie ul. Lecha 10. Przecież ja, moja żona oraz dzieci jechaliśmy z biletami. To zły adresat, gdzie mógłbym dochodzić swoich praw. A numeru telefonu lub e-mail się to biuro jeszcze nie dorobiło, żebym nie musiał tracić dodatkowych kosztów na list polecony do nich. A może mam osobiście się wstawić i wyjaśnić, że ja bilet miałem i nie wiem, dlaczego mnie się czepia biuro bezbiletowe.

Jeżeli chodzi o groźbę pod moim adresem to podkreślam, że bardzo tego nie lubię. Nieładnie jest jak robi się swoim strażnikiem niezależne organy państwowe. A jak sąd się wyłamie i weźmie moją stronę. To co? Nie łyso Panu będzie?. Niech Pan pomyśli. Czy Sąd by się nie zbłaźnił jakby wydał wyrok w oparciu o regulaminy przewozowe PKP. A jeżeli chodzi o prawo polskie (art. 75 ust. 3, Dziennik Ustaw z 2000 r., Nr 50,pozycja 601), nie jakieś wewnętrzne regulaminy, daje mi równe prawa z SKM i pozwala bronić się od jej nieuczciwości i chęci wyciśnięcia ze mnie ostatniej dziurki.

Po wysłanej do mnie odpowiedzi, widzę jednak rodzącą się w SKM, jeszcze malutką ale dojrzewającą odrobinę poszanowania swojego klienta, od którego, bądź co bądź, zainkasowało się tych kilkanaście zł za podróż koleją. Dobrze, że Pan kazał dopisać długopisem swojej sekretarce tych kilka słów "Szanowny Panie" i "Z poważaniem". Widzę, że moje starania o wyprowadzenie SKM na uczciwą drogę nie spełzły na niczym. Proszę tylko pouczyć swoją sekretarkę, żeby zmieniła swoje przyzwyczajenia w sposób trwały, bo widocznie do podróżnych, dobrodziejów, przywykła się odnosić z góry i bez szacunku.

Chciałem zauważyć również, że jeżeli kieruje mnie Pan do Biura Przejazdów Bezbiletowych w Gnieźnie, które według Pana powinno zająć się moją sprawą, to dlaczego Pan sam orzeka werdykt i daje do wiadomości temu biuru. A może jest Pan zły na mnie?

Na koniec, nie poczuwam się do uiszczenia dodatkowej opłaty za przejazd, bo już opłatę za przejazd zostawiłem w kasie, a za to co się stało, ponosi winę SKM o czym nie będę się po raz wtóry rozwodził.

Waldemar Wietrzykowski

Biesiada w SKM

  1  2  3  4 

Autorzy: Redakcja strony, tekst i rysunki czarno-białe: Waldemar Wietrzykowski, rysunki kolorowe: Roman Wietrzykowski - lat 12