Z życia wzięte

15.07.2006

Wrocław, POLAND

 Do strony głównej

Waldemar Wietrzykowski      kontakt © 2006  net3plus www.net3plus.polhost.pl

Historia nieterminowości w pracy

 

Wrocław, dnia 07.01.2006 r.

Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia
Wydział IV Pracy
ul. Podwale 30
50-950 Wrocław

sygn. akt. IV 2P 1875/05

Powód: Waldemar Wietrzykowski, ul. Jabłeczna 38/1, 50-539 Wrocław

Pozwany: Urząd Miejski Wrocławia. pl. Nowy Targ 1/8, 50-141 Wrocław

Sprawa: o anulowanie kary upomnienia

Ustosunkowanie się do odpowiedzi pozwanego

 z dnia 05.11.2005 r.

Wysoki Sądzie,

W roku 2004 Wydziałowi Informatyki zostało przydzielone przez Wydział Organizacyjny i Prawny zadanie określone w piśmie z dnia 09.12.2004 r. (załącznik A/1) w następujący sposób:

 

Wydział Organizacyjny i Prawny

Wrocław,9 grudnia 2004 r.

WOP.I.0719/29/04

Dot.: automatyzacji czynności ustalania wskaźników obsługi klienta.

W nawiązaniu do funkcjonującego obecnie w sekretariatach Urzędu Miejskiego programu PismaSQL uprzejmie proszę o wyrażenie zgody na udział pracowników Wydziału Informatyki w czynnościach modyfikacji programu.

Zasady i zakres modyfikacji zawarte są w załącznikach do pisma:

  • schemat przepływu pism/spraw w Urzędzie Miejskim Wrocławia.
  • załącznik nr 1 - kategorie korespondencji wchodzącej
  • załącznik nr 2 - tabela zbiorcza korespondencji wejściowej i wyjściowej dla Urzędu Miejskiego Wrocławia,
  • załącznik nr 3 - decyzje administracyjne wydane przez komórkę Urzędu/ jednostkę organizacyjną Gminy w okresie od stycznia do czerwca 2004 r.
  • załącznik nr 4 - decyzje administracyjne i obieg korespondencji- załącznik nr 5 - karta wyników organizacji

 

W powyższym piśmie nie określono ani terminu wykonania tych prac, ani nie podano powodu ich wykonania. Gdzie tutaj mowa o jednolitej numeracji i certyfikacji ISO? Wskazano jedynie, że prace dotyczą automatyzacji czynności ustalania wskaźników obsługi klienta? Pismo zostało parafowane przez mojego przełożonego „Proszę o realizację” Na dokumencie tym widnieje podpis Pani Dyrektor Wydziału Organizacyjnego i Prawnego, zleceniodawcy prac, oraz moje notatki powstałe w trakcie realizacji zadania.. 

Skoro na piśmie zlecającym mi prace programistyczne, nie było podanego terminu realizacji tych prac, to robione one były w trybie bezterminowym. Skąd wzięło się więc twierdzenie Pozwanego, iż w lutym 2005 roku zgłosiłem niedotrzymanie terminu realizacji zadania? Jakiego terminu? Tego, który nie był podany. Niech Pozwany nie wkłada mi w usta niewypowiedziane przeze mnie słowa. Na rzeczy się znam i takich niedorzeczności bym nie wypowiadał. Jeżeli nie było terminu, to nie mogłem go nie dotrzymać. Prace określone pismem z dnia 09.12.2004 (załącznik A/1) były już zrobione w dniu 07.03.2005, o czym powiadomiłem Pana Rafała Hanysa Dyrektora Informatyki i Panią Barbarę Szydłowską, odbiorcę zlecenia, e-mailem w dniu 07.03.2005 r. (Załącznik A/2) informującym o stanie prac wykonanych w zakresie modyfikacji systemu rejestracji korespondencji. Do e-maila dołączyłem notatkę służbową, 10 stronicową, (załącznik A/3) opisującą szczegóły wykonanej pracy. W notatce, w punkcie dotyczących realizacji nowej aplikacji, wprowadzającej modyfikacje do istniejącego systemu obsługi korespondencji napisałem, że w wyniku prac programistycznych opracowałem modyfikację programu „PismaSQL” i nadałem jej nazwę „SprawySQL” w związku z obsługą spraw, która była potrzebna do realizacji postawionego zadania.

Z powyższego e-maila z dnia 07.03.2005 r. (załącznik A/2) wynika, że pierwsze spotkanie w sprawie stanu prac programistycznych, w którym uczestniczyłem, odbyło się nie w lutym 2005 r., jak podaje w sposób niedokładny Pozwany, ale dokładnie w dniu 04.03.2005 r. Jak z tego wynika, spotkanie odbyło się już po terminie zaplanowanego na miesiąc luty 2005 audytu ISO (o planach audytu ISO dowiedziałem się dopiero teraz, z treści odpowiedzi na pozew). Wynika stąd wniosek, że już w lutym potrzebna była moja aplikacja. Zadaję sobie pytanie, dlaczego spotkanie w sprawie stanu prac odbyło się dopiero 04.03.2005 r.? Czego powodem mogło być ukrywanie przede mną planów uruchomienia procesu audytu certyfikacyjnego ISO na miesiąc luty 2005 r.? Może powodem były inne prace prowadzone równolegle? A skoro się nie udały na termin luty 2005, to powrócono do mojej aplikacji. Dowodów na to ostatnie nie mam. Dalej. Dlaczego prace, które wykonałem, pozwany później określał i określa teraz jako dodanie wielu nie oczekiwanych przez odbiorcę funkcji? Jeżeli wykonane prace były nie oczekiwane przez odbiorcę to, dlaczego włączył je w zakres prac, które musiałem wykonać, jako prace do wykonania w klauzulą „Proszę o realizację”? Dlaczego nie określił w piśmie, zlecającym prace, terminu ich wykonania? Dlaczego nie podał w tym piśmie powodu ich wykonania? Dlaczego zamiast nagłówka ”dot.: automatyzacji czynności ustalania wskaźników obsługi klienta” nie napisał prawdziwych oczekiwań od wykonawcy? Dlaczego zamiast treści pisma z dnia 09.12.2004 (załącznik A/1) Pozwany nie napisał: „Proszę o realizację jednolitej numeracji w programie PismaSQL pozwalającej uruchomić proces audytu certyfikacyjnego ISO, który planuje się na miesiąc luty 2005 r.” z zaznaczeniem, że to zadanie priorytetowe oraz z podaniem dokładnej definicji i swoich oczekiwań dotyczących jednolitej numeracji? Dlaczego przez cały czas ukrywano i zatajano przede mną prawdę i wagę zlecanych mi prac i wodzono mnie po manowcach? Dlaczego dopiero w sądzie muszą się dowiadywać, jakie były zamiary Pozwanego, czego dotyczyły i z jakim miesiącem były związane, bo nawet w uzasadnieniu kary upomnienia tego nie zawarł? Czy jest to jakaś tajemnica, którą trzeba przed urzędnikiem UMW ukrywać? Dlaczego tak bardzo był zaangażowany w tej sprawie mój Dyrektor, z pominięciem bezpośredniego przełożonego, przy ustalaniu mi kolejnych terminów prac, które później określał jako niedotrzymane i samodzielnie przeze mnie określone? 

Na owym spotkaniu i później przekonałem się i uświadomiłem sobie, że odbiorcy nie chodzi o zlecone mi wcześniej prace, tylko jednolitą numerację, której definicji nie był w stanie lub nie chciał mi dokładnie określić, czego powodem były moje trudności w realizacji nowych oczekiwań odbiorcy (dotyczące numeracji jednolitej), które sobie zażyczył. O technologicznych trudnościach realizacji tej niejasnej symbolicznej numeracji, jaką dostałem później do wykonania, pisałem do Dyrektora 06.04.2005 r. (załącznik A/4) i 14.04.2005 r. (załącznik A/5) ale bez odpowiedzi, bez żadnego odniesienia się do przekazanej treści. Świadczy to, że nie miał mi nic do powiedzenia w sprawie merytorycznej. 

Pierwszym konkretnym terminem określonym w sposób jasny, wyraźny i niewymuszony, w formie, do której przywykłem, pod którym się nawet podpisałem, na oficjalnym dokumencie, po uprzedniej naradzie zleceniodawcy i wykonawcy, był termin 01.09.2005 roku, określony po spotkaniu w dniu 23.06.2005 r. zorganizowanym w celu prezentacji programu. Po prezentacji został spisany protokół z ustaleniami i podpisami siedmiu uczestników spotkania (załącznik A/6). To nie nagabywanie, wymuszanie, przeszkadzanie w sposób „kiedy to zrobisz, kiedy to zrobisz”, tylko wyraźny termin realizacji zadania, pozwalający zorganizować czas i pracę, przygotować odpowiednie środki technologiczne, zgromadzić potrzebną wiedzę, wybrać odpowiednie algorytmy programowe oraz wydzielić czas na testy ukończonej aplikacji. Do takiego rytmu pracy przywykłem w ciągu dotychczasowej pracy programistycznej. Powyższy termin dotyczył realizacji jednolitej numeracji pism i został podany w końcu przez Pana Piotra Okulowskiego. Podał on również precyzyjną definicja numeru, jak ma on wyglądać i jakie funkcje realizować w odróżnieniu od nie realistycznej i mętnej dotychczasowej definicji jednolitego numeru, jaki mi podano i próbowano wymusić, żebym go zrealizował. Oceniono stan wykonanych prac i obopólnie stwierdzono też, że system obsługuje jednolitą numerację spraw, co oznacza, że prace programistyczne związane z jednolitą numeracją spraw zostały już zakończone. Pozwany w swojej odpowiedzi do pozwu, w dołączonych dokumentach i nawet uzasadnieniu kary podaje tylko jedno określenie: jednolita numeracja spraw, sam nie wiedząc o tym, że została ona już dawno zakończona, a sprawa dotyczy jednolitej numeracji pism, której termin wykonania został wyznaczony na 01.09.2005 r. Pojęcia obu numeracji nie są tożsame, o czym świadczy treść ustaleń do sporządzonego protokołu. Nie ma tu pomyłki, bo i ja się podpisałem i 6 uczestników merytorycznych w tej sprawie, natomiast twórcy kary upomnienia, uzasadnienia i odpowiedzi na pozew i dołączonych dokumentów nie znają się na istocie sprawy. Spotkanie w dniu 23.06.2005 r. było moim pierwszym merytorycznym spotkaniem w sprawie prac zleconych pismem z dnia 09.12.2004 r. i z tego względu bardzo cennym, bo wyjaśniającym wiele aspektów prawdziwych oczekiwań odbiorcy, których nie zawarto w piśmie zlecającym zadanie. W mojej pracy jestem tylko przyzwyczajony do takiej merytorycznej wymiany poglądów, zamiast serwowania terminami bez żadnego kontaktu technologicznego między osobami wymieniającymi te poglądy. 

Spotkanie w dniu 23.06.2005 r pozwoliło w bardzo krótkim czasie zrealizować nowe zadanie „jednolitą numerację pism”, bo już w dniu 10.08.2005 roku, czyli trzy tygodnie wcześniej, o czym powiadomiłem zainteresowanego, że jestem gotowy do rozpoczęcia prac wdrożeniowych. Pomimo moich monitów i mojego przełożonego, sprawę wdrożenia jednolitego numeru pism przełożono na okres pourlopowy. Bardzo się dziwiłem, że kierownik realizując tak priorytetowe zadanie jak organizacja przed uruchomieniowa mojego programu (prezentacja i odbiór programu) został wysłany przez następcę Dyrektora nagle na miesięczny urlop

W końcu października 2005 r bez konsultacji ze mną ustalono dzień wdrożenia nowej wersji aplikacji we wszystkich sekretariatach Urzędu Miejskiego Wrocławia na dzień 01.10.2005 r. (dzień wolny od pracy). O tym terminie dowiedziałem się później z uzasadnienia kary upomnienia. Pozwany ustalając ten jednodniowy termin nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, że jest to proces długotrwały, od dwu tygodni do miesiąca (instalacja nowej aplikacji we wszystkich sekretariatach i kancelariach oraz niektórych stanowiskach pracowników merytorycznych). Pozwany, jak wynika z uzasadnienia kary upomnienia oczekiwał uruchomiania systemu jednolitej numeracji w ciągu jednego dnia, natomiast późniejsze prace wykazały, że na proces uruchomienia potrzeba około miesiąca i aby zakończyć ten proces 01.10.2005 r. należało rozpocząć uruchamianie 01.09.2005 r., dlatego prace projektowe skończyłem kilka tygodni wcześniej na przygotowanie do uruchomienia.

W piśmie do kierownika w dniu 03.10.2005 wyraźnie mówiłem o aktywacji usługi, a nie o uruchomieniu jednolitej numeracji. Aktywacja, jako przekonfigurowanie ustawień na komputerach użytkownika, mogła być wykonana równie na początku uruchomienia jak i z końcem uruchomienia (instalacji samych aplikacji) i jej niewykonanie w danym dniu nie zagrażało samemu procesowi uruchomienia, dlatego w e-mailu użyłem tego pojęcia.

2  3

Autorzy: Redakcja strony, tekst i rysunki czarno-białe: Waldemar Wietrzykowski, rysunki kolorowe: Roman Wietrzykowski - lat 12