Z życia wzięte

28.09.2003

Wrocław, POLAND

 Do strony głównej

Waldemar Wietrzykowski      kontakt © 2003  net3plus www.net3plus.polhost.pl

Drugi list do gazet

 

Przeglądając ostatnio gazety ogólnopolskie i lokalne nabrałem wrażenia, że brak w nich oryginalności, zdrowej wolności słowa, spostrzegawczości życia oraz są smutowate. Czyż redaktorom tych gazet brakuje już świeżości, humoru oraz odrobiny fachowości w swojej dziedzinie? A może brak im niezależności i ten ohydny styl mają narzucany odgórnie? Ja wiem, że czasy są trudne i że każdy ima się wszystkiego co się da, ale błagam, starajcie się przynajmniej.  Gdzie te dawne, polskie, wspaniałe gazety, pełne humoru, dowcipu i kunsztu redaktorskiego. Jeszcze teraz u naszych babć, możemy spotkać w komórkach, czy na strychach poprzyklejane do ścian wycinki z tych gazet, które uweselały życie.

Przeglądając strony internetowe tych gazet jeszcze bardziej mi ręce opadają. Pełne technicznych efektów, niedokończonych lub źle działających Java-skryptów, banerów zrobionych ze skanowanych zdjęć, migających aż oczy bolą i straszących agresywną reklamą, z których niekiedy nie można wyjdź przyciskając przycisk "wstecz", prowadzonych przez własnych mistrzów techniki internetowej lub zamawiane w internetowych firmach prywatnych. Jak je oglądam to odnoszę ogólne wrażenie, że są zrobione według tego samego szablonu czy standardu. Ktoś by powiedział, że zazdroszczę Wam. Otóż nie. Techniczne środki i internetowe umiejętności, nie chwaląc się, również posiadam. Ale sztuka jest w sprawnym i mistrzowskim władaniu słowem, a nie w technicznych środkach ich przekazów. A takich prawdziwych mistrzów słowa można jeszcze w Polsce znaleźć, choć jest to umiejętność już na wyginięciu.  Więc apeluję. Nie odgapiajcie Panowie jeden od drugiego. Postarajcie się o odrobinę oryginalności. Dlatego internet nie robi tak przewrotnej kariery o jakiej początkowo sądzono i wiele firm internetowych padło. Bo Wasze strony odstraszają ludzi. Brak im spokoju i wyważonej elegancji. Nie bójcie się, że ktoś uzna, że są technicznie skromne, bo o techniczne nowostki jest dzisiaj bardzo łatwo a o oryginalność coraz ciężej. Przynajmniej będą się szybciej ładowały do komputerów naszych czytelników. I ostatni apel. Nie róbcie z nich śmietnika informacyjnego bo ludzie pogubią się oraz róbcie je sami.

Do 30 gazet ogólnopolskich i lokalnych wysłałem mail następującej treści:

 

Do redaktorów gazet.

Szanowna konkurencjo!

Spójrzcie na stronę net3plus. Czyż nie jest bardziej oryginalna od Waszych. Uczcie się i analizujcie dobre wzorce.

Wypowiadam Was na pojedynek słowny w tej sprawie. Może się boicie? Może będziecie mnie chcieli zbagatelizować? Może nie warto? Może brak Wam argumentów? Może boicie się stracić honor? A może jestem dla Was niegodny wyciągnięcia Waszych piór i intelektualnego wysiłku. Która gazeta ma coś do powiedzenia? Którą warto czytać?

Ciekawe, czy jesteście Tacy odważni. Czy jest ktoś, kto się pierwszy odważy zmierzyć ze mną? A może boicie się i takiego śmiałka nie ma. Spróbujcie. Zastanawiam się, czy ktokolwiek taki się znajdzie. 

Szczególnie polecam "Pierwszy list do gazet"

Pozdrawiam

Waldemar Wietrzykowski

Wrocław 28.09.2003


Polskie media na pojedynek

1  2  3  4  5

Autorzy: Redakcja strony, tekst i rysunki czarno-białe: Waldemar Wietrzykowski, rysunki kolorowe: Roman Wietrzykowski - lat 12