Wielu Polaków wyjeżdża obecnie
za
granicę w poszukiwaniu pracy. Nie trzeba nawet tłumaczyć, dlaczego
tak się dzieje. Jednym z powodów są małe zarobki w stosunku do zarobków na
zachodzie. Innym powodem jest duże bezrobocie w naszym kraju. Jeszcze
innym, wielkie obciążenie własnej przedsiębiorczości. Powodów można
byłoby wymieniać jeszcze sporo. Krótko mówiąc, skoro ojczyzna nie
potrafi wykarmić i utrzymać, trzeba poszukać szczęścia poza jej
granicami. I porzucają ją rodacy nieraz z całymi rodzinami. Jest to dla nich
bardzo ciężka decyzja. Nikt nie chce opuszczać rodzinnych stron,
przyjaciół, rodziców, aby wyjeżdżać w nieznane. I nikt nie
daje gwarancji, czy się to dobrze skończy.
Aby wyjechać do pracy za
granicę trzeba mieć pieniądze. Żeby je zdobyć przyszli emigranci
sprzedają swoje domy, mieszkania, samochody, sklepy, zakłady, cały
dotychczasowy dorobek. Jest to dla nich bardzo dużym wstrząsem
. Drugi
wstrząs przeżywają za granicą z powodu nieznajomości języka i tamtejszych
obyczajów, rozczarowań w poszukiwaniu pracy, itd. Ale powrotu już
nie ma. W opuszczonej ojczyźnie zazwyczaj już nic nie pozostało. Wszystko
zostało sprzedane, aby mieć na podróż i utrzymanie w obcej
ziemi. I nie wszystkim udaje się dostać dobrą pracę, kupić
mieszkanie, zorganizować życie od nowa. Pozostaje tylko jedyna nitka łącząca
z krajem ojczystym. Jest nią tęsknota za pozostawionymi w kraju rodzicami, najbliższymi,
opuszczonymi zakątki swojej młodości.
Życie na obczyźnie nie jest proste. I nagle po latach pobytu w
obcej ziemi z opuszczonej ojczyzny dochodzi głos - Wracajcie!
Wracajcie, bo w Polsce niebawem zabraknie rąk do pracy! Czy to kawał?
A może wołanie opuszczonej Polski o pomoc? Tutaj na obczyźnie, każda
informacja o Polsce wstrząsa sercem. Przecież to jest kraj rodzinny.
To jest matka, która urodziła i wychowała. Co się stało? Co się
nagle odmieniło? Co się wydarzyło? Głos z Polski woła. Życie
w Polsce stało się lepsze! Praca jest dla każdego, lepiej płatna,
jak na zachodzie! Tylko przyjechać i wybierać. Kto pierwszy ten
lepszy.
To apel Prezydenta Wrocławia, aby emigranci wrócili, bo w Polsce niebawem zabraknie rąk do pracy.
Apel, aby dziś lub jutro pomyśleli o powrocie. Apel, że warto w
Polsce zainwestować w karierę zawodową, póki rynek nie jest jeszcze nasycony, a możliwości awansu są naprawdę spore.
Wracajcie, ojczyzna czeka na was, na waszą przedsiębiorczość! Tu
inwestujcie! Tu macie teraz szansę, jakiej nigdy nie mieliście! To
jest tak, jakby matka nagle wyciągnęła ręce do odrzuconych dzieci,
aby je utulić, pocieszyć i przygarnąć. Wracajcie do mnie, a ja się
już od was nie odwrócę! Jesteście mi potrzebni! Wracajcie, a
ja wam wszystko wynagrodzę! Dam pracę! Dam szansę życiową, jakiej
nigdy dotąd nie mieliście! Ten nagły zwrot ku emigrantom budzi jednak
zaniepokojenie. Czy to prawda? U jednych wzbudza duży ładunek
emocjonalny i radość, u innych obojętność. Nie wierzą w to. To
zbyt piękne, aby mogło być możliwe. Rodzą się przy tym pytania.
Jak to może być? A może to jakiś kawał? Może pomyłka, albo jakiś
chwyt przedwyborczy, albo sen, z którego się zaraz przebudzą?
Jedna z Polek, młoda Wrocławianka, absolwentka Politechniki Wrocławskiej, pracująca aktualnie w
jednym z krajów europejskich, która wyjechała
tam nie dla własnej przyjemności, tylko w poszukiwaniu pracy, zawierzyła
apelowi Prezydenta Wrocławia. Jeszcze raz zawierzyć. Dać szansę
tej informacji z Polski. Takie wezwanie z ojczyzny. Nigdy by nie
przypuszczała, że takie może usłyszeć. Polacy za granicą
przybywajcie do Wrocławia i podejmujcie w nim pracę! Inwestujcie w
swoją karierę zawodową, póki rynek nie jest jeszcze nasycony! Bardzo
to piękne. Powtarzać można byłoby bez końca. Przybywajcie! Jest
praca! Ażeby tylko była to prawda? Takie to piękne. Może naprawdę jest to prawdziwe. Trzeba wierzyć. Wiara bardzo często pomaga
przezwyciężać wszelkie trudności. Napisała pełna wiary list
do Prezydenta Wrocławia. W liście zwróciła się z pytaniem o
konkretne szanse i możliwości, jakie miasto ma do zaoferowania rodakom
wyrażającym gotowość powrotu z emigracji. Do listu dołączyła
swoje Curriculum Vitaei. Otrzymała następującą odpowiedź:
Witamy serdecznie,
Bardzo dziękujemy za list. Przykro nam, że mimo wysokich kwalifikacji i
aktywnego poszukiwania pracy w Polsce, jest Pani zmuszona pracować za
granicą.
Dzięki bardzo szybkiemu rozwojowi gospodarczemu możliwości realizacji
planów zawodowych przez ludzi młodych we Wrocławiu są większe niż w innych
miastach polskich. Wrocław posiada wiele innych walorów takich jak wysoka
jakość życia, bogata oferta kulturalna czy dobre skomunikowanie z zachodem
i południem Europy. Są to argumenty przemawiające za tym, żeby wracać
właśnie do Wrocławia.
Jeżeli chodzi o "możliwości kształtowania i rozwoju kariery zawodowej" w
branży - (...), nie możemy zająć stanowiska, gdyż nie
jesteśmy w tej dziedzinie fachowcami i trudno nam udzielać rad w tym
konkretnym przypadku.
Myślę, że bardziej wyczerpującą odpowiedzią na Pani pytanie zawarte w
liście jest wypowiedź prezydenta Wrocławia opublikowana przez gazetę
Wyborczą (przesyłam jako załącznik - <tu apel Prezydenta
Wrocławia do Polaków za granicą, aby poszukiwali pracy we
Wrocławiu>).
Zapraszam również na stronę www.terazwroclaw.pl
Pozdrawiam,
Aleksander Hojło
Biuro Promocji Miasta
Urząd Miejski Wrocławia
Przejście Żelaźnicze 17a
50-107 Wrocław
48 71 777 72 44
O 600 904 861
aleksander.hojlo@um.wroc.pl
|
Waldemar Wietrzykowski

Ciekawe, jaką pracę tu nam szykują?