Z życia wzięte

29.06.2006

Wrocław, POLAND

 Do strony głównej

Waldemar Wietrzykowski      kontakt © 2006  net3plus www.net3plus.polhost.pl

Alternatywa dla polskich emigrantów

 

      Wielu Polaków wyjeżdża obecnie za granicę w poszukiwaniu pracy. Nie trzeba nawet tłumaczyć, dlaczego tak się dzieje. Jednym z powodów są małe zarobki w stosunku do zarobków na zachodzie. Innym powodem jest duże bezrobocie w naszym kraju. Jeszcze innym, wielkie obciążenie własnej przedsiębiorczości. Powodów można byłoby wymieniać jeszcze sporo. Krótko mówiąc, skoro ojczyzna nie potrafi wykarmić i utrzymać, trzeba poszukać szczęścia poza jej granicami. I porzucają ją rodacy  nieraz z całymi rodzinami. Jest to dla nich bardzo ciężka decyzja. Nikt nie chce opuszczać rodzinnych stron, przyjaciół, rodziców, aby wyjeżdżać w nieznane. I nikt nie daje gwarancji, czy się to dobrze skończy.  

     Aby  wyjechać  do pracy  za granicę trzeba mieć pieniądze. Żeby je  zdobyć przyszli emigranci sprzedają swoje domy, mieszkania, samochody, sklepy, zakłady, cały dotychczasowy dorobek. Jest to dla nich  bardzo dużym  wstrząsem . Drugi wstrząs przeżywają za granicą z powodu  nieznajomości  języka i tamtejszych obyczajów, rozczarowań w poszukiwaniu pracy, itd. Ale powrotu już nie ma. W opuszczonej ojczyźnie  zazwyczaj już nic nie pozostało. Wszystko zostało sprzedane, aby mieć na podróż i utrzymanie   w obcej ziemi. I nie wszystkim udaje się dostać dobrą pracę, kupić mieszkanie, zorganizować życie od nowa. Pozostaje tylko jedyna nitka łącząca z krajem ojczystym.  Jest nią tęsknota  za pozostawionymi w kraju rodzicami, najbliższymi, opuszczonymi zakątki swojej młodości.    

     Życie na obczyźnie nie jest proste. I nagle po latach pobytu w obcej ziemi z opuszczonej ojczyzny dochodzi głos - Wracajcie! Wracajcie, bo w Polsce niebawem zabraknie rąk do pracy! Czy to kawał? A może wołanie opuszczonej Polski o pomoc? Tutaj na obczyźnie, każda informacja o Polsce wstrząsa sercem. Przecież to jest kraj rodzinny. To jest matka, która urodziła i wychowała. Co się stało? Co się nagle odmieniło? Co się wydarzyło? Głos z Polski woła. Życie  w Polsce stało się lepsze! Praca jest dla każdego, lepiej płatna, jak na zachodzie! Tylko przyjechać i wybierać. Kto pierwszy ten lepszy.

     To apel Prezydenta Wrocławia,  aby emigranci wrócili, bo w Polsce niebawem zabraknie rąk do pracy. Apel, aby dziś lub jutro pomyśleli o powrocie. Apel, że warto w Polsce zainwestować w karierę zawodową, póki rynek nie jest jeszcze nasycony, a możliwości awansu są naprawdę spore. Wracajcie, ojczyzna czeka na was, na waszą przedsiębiorczość! Tu inwestujcie! Tu macie teraz szansę, jakiej nigdy nie mieliście! To jest tak, jakby matka nagle wyciągnęła ręce do odrzuconych dzieci, aby je utulić, pocieszyć i przygarnąć. Wracajcie do mnie, a ja się już od was nie odwrócę! Jesteście  mi  potrzebni! Wracajcie, a ja wam wszystko wynagrodzę! Dam pracę! Dam szansę życiową, jakiej nigdy dotąd nie mieliście! Ten nagły zwrot ku emigrantom budzi jednak zaniepokojenie. Czy to prawda? U jednych wzbudza duży ładunek emocjonalny i radość, u  innych obojętność. Nie wierzą w to. To zbyt piękne, aby mogło być możliwe. Rodzą się przy tym pytania. Jak to może być? A może to jakiś kawał? Może pomyłka, albo jakiś chwyt przedwyborczy, albo sen, z którego się zaraz przebudzą?

     Jedna z Polek, młoda Wrocławianka, absolwentka Politechniki Wrocławskiej, pracująca aktualnie w jednym z krajów europejskich, która wyjechała tam nie dla własnej przyjemności, tylko w poszukiwaniu pracy, zawierzyła apelowi Prezydenta Wrocławia.  Jeszcze raz zawierzyć. Dać szansę tej informacji z Polski. Takie wezwanie z ojczyzny. Nigdy by nie przypuszczała, że takie może usłyszeć.  Polacy za granicą przybywajcie do Wrocławia i podejmujcie w nim pracę! Inwestujcie w swoją karierę zawodową, póki rynek nie jest jeszcze nasycony! Bardzo to piękne. Powtarzać można byłoby bez końca. Przybywajcie! Jest praca! Ażeby tylko była to prawda?  Takie to piękne. Może naprawdę jest to prawdziwe. Trzeba wierzyć. Wiara bardzo często pomaga przezwyciężać wszelkie trudności.  Napisała pełna wiary list do Prezydenta Wrocławia. W liście zwróciła się z pytaniem o konkretne szanse i możliwości, jakie miasto ma do zaoferowania rodakom wyrażającym gotowość powrotu z emigracji. Do listu dołączyła swoje Curriculum Vitaei. Otrzymała następującą odpowiedź:

 
Witamy serdecznie,

Bardzo dziękujemy za list. Przykro nam, że mimo wysokich kwalifikacji i
aktywnego poszukiwania pracy w Polsce, jest Pani zmuszona pracować za
granicą.

Dzięki bardzo szybkiemu rozwojowi gospodarczemu możliwości realizacji
planów zawodowych przez ludzi młodych we Wrocławiu są większe niż w innych
miastach polskich. Wrocław posiada wiele innych walorów takich jak wysoka
jakość życia, bogata oferta kulturalna czy dobre skomunikowanie z zachodem
i południem Europy. Są to argumenty przemawiające za tym, żeby wracać
właśnie do Wrocławia.

Jeżeli chodzi o "możliwości kształtowania i rozwoju kariery zawodowej" w
branży - (...), nie możemy zająć stanowiska, gdyż nie
jesteśmy w tej dziedzinie fachowcami i trudno nam udzielać rad w tym
konkretnym przypadku.

Myślę, że bardziej wyczerpującą odpowiedzią na Pani pytanie zawarte w
liście jest wypowiedź prezydenta Wrocławia opublikowana przez gazetę
Wyborczą (przesyłam jako załącznik - <tu apel Prezydenta Wrocławia do Polaków za granicą, aby poszukiwali pracy we Wrocławiu>).


Zapraszam również na stronę www.terazwroclaw.pl



Pozdrawiam,

Aleksander Hojło
Biuro Promocji Miasta
Urząd Miejski Wrocławia
Przejście Żelaźnicze 17a
50-107 Wrocław
48 71 777 72 44
O 600 904 861
aleksander.hojlo@um.wroc.pl

 


 

Waldemar Wietrzykowski

Ciekawe, jaką pracę tu nam szykują?

 

Autorzy: Redakcja strony, tekst i rysunki czarno-białe: Waldemar Wietrzykowski, rysunki kolorowe: Roman Wietrzykowski - lat 12